Earanil - 2010-08-24, 05:20 Temat postu: Apocalyptica  Chciałem tylko zamieścić info o nowej płycie, która ma się jutro ukazać, a tu tematu ni ma... Najpierw więc nieco przybliżę jeśli ktoś jakimś cudem nie zna. Fiński zespół złożony z trzech (dawniej czterech) wiolonczelistów po klasycznej edukacji muzycznej. Zaczęli karierę w 1996 roku, wydając płytę "Plays Metallica by Four Cellos", zawierającą wyłącznie covery Metalliki. Płyta szybko stała się przebojem, a zespół zyskał międzynarodową sławę. Drugi krążek, "Inquisition Symphony", nie odbiegał zawartością od debiutanckiego - również zawierał niemal wyłącznie covery, głównie Metalliki, ale też Faith No More, Sepultury i Pantery. Przełomowa stała się płyta "Cult". Zawierała 13 utworów, z czego aż 10 autorstwa Eikki Toppinena i dwie kolejne przeróbki piosenek Metalliki oraz słynny Hol Króla Gór Griega. Zdecydowanie moja ulubiona ich płyta. Od tego czasu każdy ich album to niemal wyłącznie kompozycje własne, z częstym udziałem znanych gości. Obecny skład zespołu: Eicca Toppinen - wiolonczela Perttu Kivilaakso - wiolonczela Paavo Lötjönen - wiolonczela Antero Manninen - wiolonczela (sesyjnie) Mikko Siren - perkusja Dyskografia: 1996 - Plays Metallica by Four Cellos 1998 - Inquisition Symphony 2000 - Cult 2003 - Reflections 2005 - Apocalyptica 2007 - Worlds Collide 2010 - 7th Symphony Próbki: Beyond Time - dla mnie absolutne arcydzieło, najpiękniejszy ich utwór Path - mój drugi ulubiony Nothing Else Matters Helden - coś dla Joga, bo nie dość że gościnnie śpiewa tu Till Lindemann, to jeszcze jest to cover Bowiego Repressed - z Maxem Cavalerą I'm not Jesus - z Coreyem Taylorem No a teraz o nowej płycie: 
1. At The Gates Of Manala 2. End Of Me (feat. Gavin Rossdale) 3. Not Strong Enough (feat. Brent Smith) 4. 2010 (feat. Dave Lombardo) 5. Beautiful 6. Broken Pieces (feat. Lacey) 7. On The Rooftop With Quasimodo 8. Bring Them To Light (feat. Joseph Duplantier) 9. Sacra 10. Rage Of Poseidon Pierwszy klip - z gościnnym udziałem wokalisty Bush'a!! End Of Me Natta - 2010-08-24, 11:00 Bardzo udany debiut, kolejne płyty też niezłe. Swego czasu duuużo ich sluchałam. Apo miało oryginalny dźwięk, oryginalny pomysł - metal na wiolonczelach fajnie brzmi. Szkoda tylko że z czasem to brzmienie zatracili, a żeby wypromować płyty zapraszali coraz to nowych bardziewnych wykonawców. Żeby to jeszcze były duety na miarę "Path vol. 2" z panią Nasic, ale im później, tym gorzej - utwory z wyjcami okropne, brzmienie coraz bardziej zbliżone do normalnych gitar i w ogóle poruta.. Singiel promujący nową płytę o jakże oryginalnej nazwie, który ukazał się niedawno to rzadka kupa. Aż przykro słuchać... więc obawiam się o poziom nowej płyty. 1996 - Plays Metallica by Four Cellos 7/10 udany debiut 1998 - Inquisition Symphony 7/10 również udany krążek 2000 - Cult 9/10 szczyt możliwości Apo, świetne własne kompozycje, najlepszy IMO album 2003 - Reflections 7/10 jeszcze dobre... 2005 - Apocalyptica 6/10 tu już droga na dno 2007 - Worlds Collide 4/10 ratuje kilka kawałków instrumentalnych, ale reszta to zuo 2010 - 7th Symphony  ? - strach się bać
Therion - 2010-08-24, 12:14 Zapomnieliście dodać że od wielu lat jest to zespół głównie lubiany tylko w Polsce i zapraszany na wszelakie bankiety "pod ogórka". U nas się sprzeda wszystko. Natta - 2010-08-24, 12:33
Przesadzasz grubo. Therion - 2010-08-24, 12:41 Nie przesadzam - wierzę w moje słowa - inaczej bym ich nie pisał. Apo jest zespołem balansującym na pograniczu kiczu i żenady. W sumie idealnie sie sprawdza na polskim podwórku muzycznym - w końcu w tym jesteśmy mistrzami. Dymitr - 2010-08-24, 14:11 Najnowszej płyty już podobno nie ma w empikach, bo się wyprzedała ! szok ! P.S. Therion, w USA też jest lubiana. Pepuś - 2010-08-24, 23:10 Apo jak to apo. Zupełnie jak Metallica. Przereklamowane. Ale są uważani za coś ponad-muzycznego bo polaczyli metal z wiolonczelami(pewnie oni jedynie wpadli na ten pomysl LOL). Znosne, ale bez rewelacji, znam kilka kawalkow. Z 2 byly znosne. Reszta podziekuje. Sithena - 2010-08-25, 00:45 Oooo Apocalyptica. Wcześniej więcej sluchałam, teraz praktycznie w ogóle, zapomniałam o nich ale nawet mi tego jakoś szczególnie nie brakuje.  Ale uwielbiam jeden kawałek bardzo, bardzo i aż sobie go posłucham  A tym kawałkiem jest Path, Earl już o nim wspominał. 
Co do nowej płyty, nie wiem czy chce mi sie jej słuchać, na razie szczególnie to mnie do tego nie ciągnie, a i czasu zbytnio nie mam... zagwozdka - 2010-10-30, 21:55 Jestem fanką tego kiczu! xD Właściwie to pogłębiło mi się po ich ostatnim koncercie. Nie uważam ich muzyki za arcydzieło, no way. Ale grałam kiedyś na wiolonczeli i to był tak naprawdę pierwszy godny zespół, którego słuchałam. Przeskoczyłam na nich z jakiegoś Sean Paula chyba O_______________O Teraz został mi sentyment, no i podziwiam ich bardzo za wymiatanie na wiolonczelach. To nie jest łatwy instrument, a oni naprawdę mnie w tym względzie zadziwiają. Poza tym na scenie są rozkoszni. ^_^ A o tych piosneczkach z badziewnymi wokalistami można mówić różnie, ale ja tam uważam, że spoko się nadają na repertuar prysznicowy, o! semako - 2010-10-30, 21:58 mnie się strasznie podoba Seeman Rammsteina w ich wykonaniu! o rany! co ja go kocham. pani ma jakiś nawiedzony głos i w ogóle sama jest nieźle nawiedzona... no ale brzmi zajebiście. zajebisty utwór zawsze brzmi zajebiście. niemal zawsze! http://www.youtube.com/watch?v=WNOgIoXj8PM zagwozdka - 2010-10-30, 22:30 O tak o tak o tak! Pani ta nader zabawna jest, a kawałek przyjemny taki. edgeofthorns - 2010-10-30, 23:47
I masz czelność przyczepić się Farny o śpiewanie z Molędą! 
Jojek - 2010-10-30, 23:49 Oooo, z 5 lat ich nie słuchałem, pora nadrobić braki albumowe 
zagwozdka - 2010-10-30, 23:56
No EJ, ale to było w gimnazjum! 
edgeofthorns - 2010-10-31, 00:07
Nie ważne gdzie. Do mojego gimnazjum żaden Sean Paul nie przychodził. semako - 2010-10-31, 00:11 u Edża w gimnazjum jedli gwoździe i pili lawę! zagwozdka - 2010-10-31, 00:11 Nie ważne gdzie, ale ważne kiedy U_U Gimnaziści mają to do siebie, że są dziwni. O_O edgeofthorns - 2010-10-31, 00:14
Twoje słowa powodują, że przyroda dojrzewa. U mnie dojrzał banan. Na ryju. +1, Jogu.
jak ja chodziłem do gimnazjum to większość z nas słuchała przynajmniej rocka. Też Paula, tyle, że McCartneya
zagwozdka - 2010-10-31, 00:17 U nas królował hip hop U_U Gimnazjum było złe jak ja pieprzę. Natta - 2010-10-31, 00:45 o żizas, u nas też był hip hop.. a ja słuchałam punka i rocka ! i miałam krótkie włosy i nawet irokeza i siedem agrafków w uszach 
zagwozdka - 2010-10-31, 00:49 ; oooooo A ja miałam szóstkę z fizyki! O_O_O_O_O_O_O semako - 2010-10-31, 01:15 ja miałem 6kę z angielskiego w gimnazjum. i nie słuchałem niczego konkretnego. za to jak byłem w LO to miałem samych technojebów na klasie czaicie! a ja jako jedyny trzaskałem rocka i metal! to było coś! prześladowali mnie chuje! fak'em all! Earanil - 2010-10-31, 02:24
Co to? Obwisłe cyce?
Niemal jedynych na całe "Czwarte", bo to najbardziej rokędrolowe liceum jakie znam 
semako - 2010-10-31, 10:49 dokładnie! więc wszystkich ziomali miałem poza klasą - w tym Earla! Starego Piernika!
nieee to taka mina że smuteczek czaisz  ale byłem jakoś pewien że Ci się tak skojarzą!
jaha - 2010-10-31, 12:06 APOKALIPTYKA W JAHOWYM RANKINGU MAAAAAAAAAAAA : 4/10  A więc nie szaleje jak dla mnie.. W sumie to przesluchałam jedną tylko płytę i spodobaly mi się 2 piosnki - oczywiście nie pamiętam jak się zwią.. hmm... czyli nic ambitnego skoro nie były warte zapamiętania...
Nie moja bajka. choć 4 to już całkiem dużo jak u mnie
zagwozdka - 2010-10-31, 12:14 Obwisłe cyce! O_O No ładnie, no ładnie. To tak trochę smuteczek, foch trochę, a trochę totalne zdołowanie! Poza tym to amfibrach jest - miałam takie pojęcie na literaturoznawstwie. Coś z grecką poezją, ale za cholerę nie wiem co. Moje liceum było jakieś takie popowe po prostu. A ja miałam super fajną paczkę rockową międzyklasową - jak Wy w sumie! Jaha - no to i tak spoko! xD semako - 2010-10-31, 12:19 kilka lat temu Jaśka nagrała sobie płytę Apokaliptyki gdzieś i podpisała ją "APOCALIPTYCIA" takie semako czaicie!
jaha - 2010-10-31, 16:06 Sie czepiasz Dziadu
Earanil - 2010-11-02, 07:52
U nas w czwartym to popo-techno-hiphopo-słuchacze czuli się wyobcowani mieli na korytarzach wyznaczony tor po którym mogli chodzic (czerwona linia 20 cm od ściany), musieli nosic jednakowe kaftany z opaską na ramieniu z symbolem Mayday, na kartkówkach na start mieli dwie oceny niżej itd. Co my ich z Jogim lubiliśmy gnębic, to były czasy...
zagwozdka - 2010-11-02, 11:42 ; OOO RAJ.
Nam nawet do naszego "sanktuarium" włazili z butami i w ogóle ;< semako - 2010-11-02, 12:25 ach a nasze radio Zgrzyt! do końca życia nie zapomnę jak Lis na całą pizdę puścił Mansona wyskoczył na korytarz udawał że gra na gitarze i darł się na całego ryja "only good god is dead god!" hahah! ludzie zamykali się w klasach i wyłączali głośniki
albo jak Hexagram leciał echem po tych opustoszałych korytarzach... oesu! jak ja za tym tęsknię. niestety Albercie ;( nasze 4LO to już nie ta sama szkoła. teraz leci tam regge, pop, klasyka, raz na jakiś czas puszczą linkin parka albo evanescences, i to jest właśnie "ciężka muzyka" w 4LO w dniu dzisiejszym  kurwa! płakać się chce!
Earanil - 2010-11-03, 05:21 Raz siedziałem z Bobikiem w radiu i puszczaliśmy Doorsów. Wchodzi nasz nauczyciel od historii (Bieniek) i mówi: "dobrze chłopaki! To jest to co lubię!" A nasz dyrektor (Kozan, czy ja już o tym nie pisałem?) zdarzało się że wychodził na korytarz w trakcie przerwy z akordeonem albo trąbką i grał, tańczył... Raz przerwał lekcje przez radio żeby opowiedziec kawał Co rok na studniówce miał różne przebrania. Na naszej jako meksykanin, rok później wjechał na salę w kartonowym czołgu jako żołnierz...
jaha - 2010-11-03, 09:10 aaaa Pan Kozan aaa 4 LO Tęsknie aż
Też pamiętam te momenty, gdy Pan dyrektor właził czasem na lekcję by opowiadać dowcipy - raz wbił z akordeonem Kochana kadra nauczycielska Pani prof. Ewa Nowak
I nasz "zakątek" (stołówka), do której chodziliśmy na wagary, chodzili tam też wszyscy nauczyciele, widząc że tam właśnie wagarujemy i najczęściej nic nie robili... Mając tyle możliwości wagarowania - woleliśmy siedzieć w szkole bo było tak zabawnie
Cudowni nauczyciele, którzy ułatwiali nam naukę i ukończenie każdej z klas.. Pamiętam też jeszcze czasy radia Zgrzyt, w 3 klasie zbiedziło się na maksa
4 Liceum było najlepszą szkołą pod słońcem Do dzisiaj odwiedzam te konty, odwiedzając kochanych nauczycieli, Panią Henię w Zakątku i bibliotekarki....
ajjjjjj  tęskno miii
|
