W liceum zasłuchiwałam się w płytce Hellbilly Deluxe, oczywiscie wzieło mnie po usłyszeniu kawałka Dragula. Ostatnio całkiem zapomniałam o tym panu, dzięki Edżu za przypomnienie
_________________ Practice safe sex - go fuck yourself.
Wiek: 37 Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 2594 Skąd: Prosto z nieba !
Wysłany: 2009-08-17, 21:41
Hellbilly jest bardzo dobre...ale ja uwielbiam Educated Horses... aaale mi się ta płytka podoba Tak niesamowicie mi podeszła Jest przesiąknięta energią, jest wybuchowa , jest seksowna i podniecająca....tylko sprawdźcie....100 % rock&rolla... cud miód ! Moje top10
Last.fm: Disorder1982
Numer buta: 41
Ulubiony muzyk: M. J. Keenan / Jon Crosby
Wiek: 41 Dołączył: 02 Mar 2009 Posty: 1159 Skąd: Z kręgu szóstego
Wysłany: 2009-08-24, 20:32
Scorpion Sleeps to akurat najlepszy IMO kawałek z nowej płyty Roba. Ale samo "Educated Horses" jakoś niespecjalnie do mnie przemawia; wydaje mi się, że Zombiemu jakby stępiła się trochę brzytwa i nagrał kawałek pozbawiony w dużej mierze dotychczasowej energii i groove'u. Porównajcie sobie choćby "Foxy, foxy" z posta powyżej z tym:
Last.fm: Disorder1982
Numer buta: 41
Ulubiony muzyk: M. J. Keenan / Jon Crosby
Wiek: 41 Dołączył: 02 Mar 2009 Posty: 1159 Skąd: Z kręgu szóstego
Wysłany: 2010-03-25, 13:37
Jest nowy album - Hellbilly Deluxe 2. Taki z niego Hellbilly 2 jak ze mnie marynowany patison, ale niech mu będzie. Album może być, podoba mi się bardziej niż Educated Horses.
_________________ "Don't place faith in human beings, human beings are unreliable things"
Machines of Loving Grace - Butterfly Wings
Ostatnio zmieniony przez Fnord 2010-03-25, 13:51, w całości zmieniany 1 raz
ja właśnie poznaję Hellbilly Deluxe część pierwszą. i jest zajebiście! rewelacyjny klimat, pastiszowy horrorowy industrialowy i w ogóle dobry! I AM YOUR SUPERBEAST!
_________________ - ale ja jestem wyjątkowy!
- tak! jesteś wyjątkowo chujowy!
hahah! nie no. podobało mi się od początku. Tery! mam tyle rzeczy do słuchania że nie mam czasu na słuchanie rzeczy które mi się nie podobają! bez kitu! Rob jest zajebisty! chcę być jak on!
_________________ - ale ja jestem wyjątkowy!
- tak! jesteś wyjątkowo chujowy!
no - po kilku miesiącach słuchania muszę przyznać że wrażenia z płyty tylko się polepszyły. teraz przede mną reszta dyskografii, ino nie wiem kiedy...
Kolejny przypadek słucjania w kółko czegoś by na koniec powiedzieć że "już mi się podoba"?
Taką sytuacje można przyrównać do jedzenia gówna, które po jakimś tam czasie notorycznego konsumowanie również by zasmakowało. W tym wypadku można również zrozumieć dzikie plemiona uważające gotowane mrówki za przysmak.
Odnośnie tematu, tak jak Finn uważam glamowy Scorpion Sleeps za najlepszy z Educated Horses i tak jak Finn nowy album bardziej mi się podoba od poprzedniego. Zdziwiony niejako jestem też takim zapałem do grania mojego imiennika, który przecież nie tak dawno mówił, że kończy z muzyką i planuje poświęcić się w 100% reżyserce.
_________________ LUDZIE TO ŚCIERWO, KTÓRE NALEŻY WYELIMINOWAĆ
Ostatnio zmieniony przez Rob 2010-07-08, 22:10, w całości zmieniany 1 raz
Dominik [Usunięty]
Wysłany: 2010-07-09, 01:23
Luperican napisał/a:
Taką sytuacje można przyrównać do jedzenia gówna, które po jakimś tam czasie notorycznego konsumowanie również by zasmakowało. W tym wypadku można również zrozumieć dzikie plemiona uważające gotowane mrówki za przysmak.
Niekoniecznie. Podobno odwłok mrówki (który jest jadalny) jest słodkawy, jakby Ci podawali go codziennie nie mówiąc co jesz, wpierdalałbyś go jak małpa kit i myślałbyś że to mus lukrecjowy. Co do gówna wypowiem się tylko tyle że Eskimosi jedzą gówno focze pomieszane z ich tłuszczem i uważają to za przysmak, od zawsze. Tak więc nie trzeba jeść gówna przez rok by poczuć jego niepowtarzalny smak
Co do muzyki w tym samym jednak kontekście, problem jest w tym że słuchając jakiegoś tam albumu, można odkrywać coraz to nowsze pozytywne pokłady przyjemności zawarte w muzyce, które uwidaczniają się dopiero po kilkunastu przesłuchaniach. I mimo iż płyta się nam podobała to po jakimś czasie podoba się jeszcze bardziej. Nie ma to związku z tym że się do niej przyzwyczajamy, ale to że zwracamy uwagę na kolejne elementy zawarte w muzyce. Ja tak mam i wiem że inni też to mają gdyż rozmawiałem z paroma ludźmi o tym i przyznawali mi rację, że po kilku przesłuchaniach czasami zwróci się uwagę na jakąś fajną linię basu której podczas pierwszych przesłuchań nie zauważaliśmy, czy też jakieś fajne przejście perkusyjne, czy też jakaś linijka tekstu nam utkwi w pamięci. Tak jest. Masę razy miałem przesłuchany album kilkakrotnie i podobał mi się. Odkładałem go na półkę. Wracałem do niego za jakiś czas, słuchałem i odkrywałem nowe rzeczy których nie zauważyłem za pierwszym razem, i płyta mi się podobała bardziej. Dlatego też mnie takie coś nie dziwi. Ba wręcz raduje że po tylu przesłuchaniach ktoś chce jeszcze słuchać dalej jakiegoś wydawnictwa i odkrywać nowe rzeczy w nim zawarte, a nie posłuchać raz albo pół i miec to z głowy.
Niekoniecznie. Podobno odwłok mrówki (który jest jadalny) jest słodkawy
Jest kwaskowaty. Mrowki uzywane są jak ocet.
_________________ "If It Bleeds, We Can Kill It"
Dominik [Usunięty]
Wysłany: 2010-07-09, 01:33
Cytat:
Lupkowi chodzilo o zmuszanie się "na siłę" by jakiś album się spodobał.
A ja się nie odniosłem do wypowiedzi Lupka, tylko do Therry'ego, który chyba tego nie miał na myśli, chociaż ja tego nie wywnioskowałem.
Cytat:
Jest kwaskowaty. Mrowki uzywane są jak ocet.
Nie wszystkie. Oglądałem kiedyś program o najdziwniejszych rzeczach jakie je człowiek i tam też było o tej kupie jedzonej przez Eskimosów, ale i też o mrówkach. Wiem że tam mówili że ma słodkawy smak i na tym się wzoruje w wypowiedzi. Ale możliwe że tam się mylili a Ty masz rację
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum