Solowy projekt niejakiego Jessego 'Boots Electric' Hughesa, którego mieliśmy przyjemność poznać słuchając Eagles of Death Metal, które jak dla mnie jest esencją rock&rolla, no ale jak Jesse radzi sobie bez Josha Hommea? Ano całkiem dobrze, bo pazura w tym nie mało, mimo że całe tony tutaj syntezatorów i jakichś niegitarowych brzmień, no ale zdarzają się i takie. Ogólnie to masakrycznie melodyjnie, lekko, aż się czoek chce bujać
I tak legenda RR, Tery Stalowy Topór, zniknął z internetu po tym jak zdeklarował się że wszelaka elektryka ssie i zrobił re-elektryfikację w swoim domu
_________________ - ale ja jestem wyjątkowy!
- tak! jesteś wyjątkowo chujowy!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum