Powstali w 1999 roku w Rochester w Atlancie, USA z inicjatywy dwóch muzyków perkusisty Branna Dailora i gitarzysty Billa Kellihera. Zespół łączy w sobie groove, heavy, progressive i sludge. Po ostatnich dwóch albumach okrzyknięto ich geniuszami, co zaowocowało trasami z takimi tuzami jak np: Slayer. Genialny to zespół. To co zrobili na "Leviatan" i wcześniejszych płytach to mistrzostwo. Niektórzy mówili że tak powinna brzmieć Metallica "St. Anger". Ale to co znalazło się na "Blood Mountain" to absolutne mistrzostwo świata nie dawno powalił mnie absolutnym "Crack the Skye". Dla mnie to jest zespół wspaniały, a dla was?
Skład:
Troy Sanders - śpiew/bas
Brent Hinds - śpiew/gitara
Bill Kelliher - gitara
Brann Dailor - perkusja
Byli członkowie:
Eric Saner - śpiew
Dyskografia:
2001 - Lifesblood (EP)
2002 - Remission
2004 - Leviathan
2006 - Call of the Mastodon (Kompilacja)
2006 - The Workhorse Chronicles
2006 - Blood Mountain
2009 - Crack The Skye
Ja też słuchałam niedawno Crack The Skye i też mogę powiedzieć że to jedna z najzajebistszych płyt tego roku. I tez napiszę wiecej w weekend, bo teraz nie bardzo czuję że żyję
_________________ Practice safe sex - go fuck yourself.
Dominik [Usunięty]
Wysłany: 2010-06-19, 18:08
Yeah Yeah Yeah kurwa Yeah 29 czerwca wychodzi mini album Mastodon. Będzie to wprawdzie soundtrack do filmu "Jonah Hex", ale w całości nagrany przez Mastodon!!
Lista utworów:
"Death March"
"Clayton Boys"
"Indian Theme"
"Train Assault"
Do tego trzeba doliczyć dwa kawałki które znajdą się na wersji dostępnej przez iTunes!! Już sram na samą myśl o tym wydawnictwie!!
co do Mastodona to bardzo podoba mi się płyta blood mountain. muszę poznać ją bliżej i później wziąć się za rzeczy kolejne. cieszę się że wychodzi nowa rzecz od zespołu. to zawsze okazja żeby zacząć przygodę z czyjąś muzyką
_________________ - ale ja jestem wyjątkowy!
- tak! jesteś wyjątkowo chujowy!
Dominik [Usunięty]
Wysłany: 2010-06-19, 21:52
No ja tylko się troszkę martwię że to jest muzyka do filmu i nie wiem czy panowie staną na wysokości zadania, oby tylko nie napisali na tą EP-kę muzyki ... no wiecie trochę z przymrużeniem oka i na odpierdol... Ale w sumie wierzę w twórców "Leviathana" że są na tyle ambitni by nie dać dupy tym razem
minęły ponad dwa lata odkąd napisałem że podoba mi się i muszę bliżej poznać.
i wiecie co? poznaję właśnie bliżej i jajebie! czemu ja czekałem całe 2 lata żeby się za to wziąć! tożto cudo! majstersztyk! Jak niesamowicie łączy thrashowe czary z progresją i lekko mathcorem! no masakra! Biorę się teraz za Blood Mountain z której po 2 latach nie pamiętam nic, bo przesłuchałem ją pewnie zaledwie kilka razy, ale wrażenia z dwóch pierwszych płyt, to ojajebie!
Remission - ciężko i surowo, technicznie zajebiście! no i przede wszystkim ciężko! "Where strides the behemoth" rozwala, a zaraz za nim "Workhorse" - mój ulubiony utwór z płyty, miażdży ciężarem, później na chwilę się zatrzymuje na "Ol'e Nessie" i dalej robi się ciężko - "Trainwreck", "Trylobite", "Burning man" no i "Mother Puncher", ciężko świetnie... masakra!
Leviathan - dołączam ją do jednej z moich ulubionych płyt ever - poza ciężarem i techniką z pierwszej płyty dochodzi jakaś taka niesamowita melodyka, wrzucająca magiczną i mroczną atmosferę - takie wejście do "Seabeast" czy do "Megalodon" no i momentami robi się jeszcze ciężej niż wcześniej "Island", "Aqua Dementia" no i "Blood and Thunder" strzał w ryja na sam początek! Masakra!
a teraz słucham dalej! patataj!
_________________ - ale ja jestem wyjątkowy!
- tak! jesteś wyjątkowo chujowy!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum