:DD naprawdę. Jeszcze rok temu dzieciaki nie chodziły z koszulkami MCR, 30STM tylko SOAD, Papa Roach czy Linkin Park
Tak ale mnie irytuje traktowanie takich zespołów jako kapel drugiej kategorii... ciągle słyszę ludzi którzy mówią kiedyś jak byłem szczeniakiem to słuchałem tego zespołu ale teraz uważam go za gówno i dla nastolatków. To jest dla mnie wypieranie się swoich początków muzycznych...kiedyś kochałem zespół teraz na niego pluje... do dupy z takimi fanami. Nie pije tu do Ciebie Kaco, ale do ludzi którzy tak twierdzą. Co do koszulek w jakich chodzą dzieciaki, to mnie to nie obchodzi... w moim LO gdy do niego chodziłem jedni nosili koszulki właśnie SOAD inni Darkthrone i Gorgoroth a byli w tym samym szczenięcym wieku (początek liceum). Wg mnie jak ktoś wypiera się tego czego kiedyś słuchał jest gówno wart...ja nigdy nie wyprę sie tego czego słuchałem kiedyś, zawszę będę te kapele szanował bo od nich zaczynałem (nie mówię to o SOAD, ale o ogóle), jeżeli nie szanuje ich i przeskakuje z kwiatka na kwiatek jestem kretynem i pozerem...
Ehh masz rację. Sam jestem zwolennikiem teorii, że jeżeli coś się lubi to nawet po pewnym czasie pałka nie może przegiąć się na drugą stronę. Mimo wszystko SOAD już nie słucham za często, nie mam dla niego czasu
_________________ kaco321 > lvl up > kaco > lvl up > The kaco > lvl down > kaco > lvl up > The Kaco
Last.fm: hapysz
Numer buta: --
Ulubiony muzyk: Zakk Wylde
Wiek: 38 Dołączył: 22 Lut 2009 Posty: 4851 Skąd: że znowu!
Wysłany: 2009-06-30, 21:07
tak, wypieranie się, że się tego słuchało - owszem, jest to wieś. Ale niby dlaczego nie możesz stwierdzić względem czasu, że coś jest gównem? Dorastasz, zmieniasz się i dostrzegasz idiotyzm, tani kicz niesiony w muzyce danej kapeli... i co wtedy? Dalej będziesz sądził, że są zajebiści, bo 'kiedyś ich słuchałem'?
Przy czym jednak, gadanie 'to dla małolatów' dla mnie jest jednoznaczne. Młodzieży się teraz wydaje, że tak szybko dorastają...
Dla mnie mistrzostwem SOADu jest chyba jednak kawałek Toxicity. Aerials obejdzie, ale w sumie... przejedzone, bardziej niż wczesniej wspomniany kawałek. Częściej go wszędzie słyszałem... Bounce też jest niczego sobie. Jednak ich muzyka najlepiej się nadaje na imprezy. Na co dzień... może nudzić.
_________________
Dominik [Usunięty]
Wysłany: 2009-06-30, 21:47
edgeofthorns napisał/a:
Ale niby dlaczego nie możesz stwierdzić względem czasu, że coś jest gównem? Dorastasz, zmieniasz się i dostrzegasz idiotyzm, tani kicz niesiony w muzyce danej kapeli... i co wtedy? Dalej będziesz sądził, że są zajebiści, bo 'kiedyś ich słuchałem'?
Nie! Ale chociaż mam szacunek do tej kapeli...nie wymyślam ich od gówien bo teraz mi się już nie podobają lub bardzo rzadko ich słucham...jakbym tak robił to uważałbym się za hipokrytę, pierdołę który nie potrafi uszanować czegoś za czym kiedyś szalał...Kiedyś słuchałem Burzum, Cradle Of Filth, Dimmu Borgir - teraz już tak nie jest...od czasu do czasu sobie przesłucham jakiś album albo nawet nie, ale nigdy nie powiem że nie mam do nich szacunku, że są gównem dla małolatów bo bym się zachował jako taki właśnie małolat, gówniarz który jest szczylem bez świadomości o swoim guście...
Last.fm: hapysz
Numer buta: --
Ulubiony muzyk: Zakk Wylde
Wiek: 38 Dołączył: 22 Lut 2009 Posty: 4851 Skąd: że znowu!
Wysłany: 2009-06-30, 21:59
No to nie wymyślaj... ale jak, dawniej słuchałem Kelly Family stwierdziłem tak już dawno, że jest to gówno. I nie potrafię mieć szacunu (takiego true) dla kogoś z kim nie zamieniłem ani słowa. I jak dawniej oglądałem Baywatch, tak od dawna sądze, że jest to gówno (panienki się nie wliczają ). Kiedyś chodziłem na czworaka, a teraz stwierdzam, że był to gówniany pomysł... stary, nie obraź się, ale gust się kształci i mam to zasrane prawo powiedzieć świadomie, że słuchałem gówna (względnie - teraz słucham).
Ale co innego jest, jak już wczesniej pisałem... stwierdził, że coś jest dla małolatów, turbodiabłów, kinder metali czy innych, a powiedzieć, że coś mnie nie kręci, bo mi zaczęło śmierdzieć. Źą, chill.
_________________
Dominik [Usunięty]
Wysłany: 2009-06-30, 22:11
Tak, jak nie mówię tu o takich skrajnych wypadkach, mówię tu raczej o "edukacji" w muzyce rockowej, bo to o niej wszak jest mowa...nie mówię tu o czymś czego słuchaliśmy jak mieliśmy po 8-10 lat i nie mieliśmy świadomości że to co leci to kupa...Ja słuchałem jak miałem 7 lat Majki Jeżowskiej bo matka nam puszczał bo byliśmy gówniarzami na takim poziomie. Mówiąc o wypieraniu się swoich korzeni miałem na myśli jak już wspomniałem to jak ludzie głównie słuchający rocka wypierają się że słuchali Nirvany czy Linkin Park, bo teraz są super tru i wstyd im powiedzieć że kiedyś katowali na okrągło ten czy tamten zespół. A jeżeli masz odwagę przyznać się że słuchałeś tej czy tamtej kapeli i nie wstydzisz się tego ja łącze to z szacunkiem dla niej...
Last.fm: hapysz
Numer buta: --
Ulubiony muzyk: Zakk Wylde
Wiek: 38 Dołączył: 22 Lut 2009 Posty: 4851 Skąd: że znowu!
Wysłany: 2009-06-30, 22:25
no to się nieco minęliśmy
Czyli jeśli się przyznajesz, że czegoś słuchałeś, ale postrzegasz to już jako coś słabego - to jest okej, wg Ciebie? Bo mnie się o to rozchodziło, zaraz po tym jak przyznałem Twoją rację o trumłodzieży. Ostaję się ciągle przy tym, że jeśli przestałeś czegoś słuchać, to powodem być może dostrzeżona gówniastość... nie mówię o wypieraniu się, bo to jest faktycznie wieś (o czym już z resztą wspomniałem).
_________________
Dominik [Usunięty]
Wysłany: 2009-06-30, 22:34
No o to mi chodziło, że jak czegoś nie słucham, to mówię że jest nie bardzo, że mi się już nie podoba bo słucham teraz czegoś innego, np tak miałem z Dream Theater, ale w życiu nie powiem że jest to zespół gówniany a ich muzycy beznadziejni bo zawsze mam do moich wcześniejszych zespołów szacunek...i oczywiście się ich nigdy nie wyprę.
[ Dodano: 2009-06-30, 22:35 ]
A i z tym że ja tez nigdy nie powiem, że nie słucham bo jest to gówno i chujnia w jednym ale że mi się nie podoba już...o to tak dla dodania.
Dominik [Usunięty]
Wysłany: 2010-02-25, 10:25
Proszę bardzo. Serj Tankian zagra w Polsce koncert z Orkiestrą Polskiego Radia w 20 czerwca w Amfiteatrze w Parku Sowińskiego w Warszawie. Będzie to jeden z przystanków trasy koncertowej "Elect The Dead Symphony". Poniżej zarzucam link do nowego utworu "The Charade" który został napisany specjalnie na tą okazję... jest on nagrany z Auckland Philharmonia Orchestra, o dziwo brzmi jakby był bez niej nagrywany, poza tym nie rożni się od utworów które znalazły się na albumie "Elect The Dead"... szkoda...
Nie chce być uszczypliwy, ale "to już było".
Pewnie idzie cały czas za ciosem
_________________
Dominik [Usunięty]
Wysłany: 2010-02-27, 11:01
edgeofthorns napisał/a:
Nie chce być uszczypliwy, ale "to już było".
Pewnie idzie cały czas za ciosem
Jak niby było? Nie rozumiem, chodzi Ci o to że ten utwór był na "Elect The Dead" czy jest prawie taki sam jak utwory z owego wydawnictwa? Bo jeżeli to drugie to tak... utwór jest utrzymany w ciasnych jak skórzane spodnie gości z Manowar ramach z "ETD" ... bardzo ciemno to widzę.
Last.fm: hapysz
Numer buta: --
Ulubiony muzyk: Zakk Wylde
Wiek: 38 Dołączył: 22 Lut 2009 Posty: 4851 Skąd: że znowu!
Wysłany: 2010-02-27, 14:40
Dominik napisał/a:
Nie rozumiem
Yyy... nooo...
Chodzi mi o to, co mniej więcej (w sumie to więcej) powiedział Therion. Gość ma tą samą (irytującą, męczącą) manierę wokalną co ponad dekadę temu. Już nie śpiewa o "ustrojstwie z mocną sprężyną" - owszem, ale robi wciąż ten sam chłam.
Wiesz... kazde jego "wydawnictwo" kojarzy mi się z damskim wokalnym odpowiednikiem Shakiry. Hehe... takie droższe i lepiej "zorganizowane" bollywood .
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum