Last.fm: hapysz
Numer buta: --
Ulubiony muzyk: Zakk Wylde
Wiek: 38 Dołączył: 22 Lut 2009 Posty: 4851 Skąd: że znowu!
Wysłany: 2009-04-01, 15:04 Metallica
Oj wiem... wiem, że wszędzie i wszystko zostało już powiedziane... i że Meta skończyła się po Kill'em All. Ale czy to nie są poprostu jakieś bzdury wypowiadane przez trve metali?
Zeszmacili się, owsze, ale czy zaraz po 'killu'?
To w takim razie czemu inne wielkie (i większe) kapele wciąż biorą inspiracje z Mety?
Zespol zdecydowanie najbardziej znany z branzy metalu.
Sporo sie pozmieniało w zespole... Hetfield nauczył się śpiewać... a później zapomniał jak się ton trzyma. Lars więcej nie urósł w prawdzie, ale nie chcą mu już włosy rosnąć. Hammet nie jest już taki 'ładny i gładki' jak dawniej i ma ogromne zatoki (bo to już nie są zakola... ), a najbardziej thrash metalowy facet z zespołu odszedł, dzięki czemu mamy nieźle rozwiniętą technicznie małpę i jej rapcore'owy stajl.
Już nie są tak trendi jak dawniej, ale czy są źli?
Jestem ciekaw, jakie Wy macie obecnie zdanie na temat Mety.
jak dla mnie "Death Magnetic" to świetna płyta - aż sobie kupiłem (polskie wydanie kurwa niestety!!) po pierwsze płyta świetna technicznie, po drugie dobre teksty - "that was just your life" rządzi!! poza tym masa powera tam się pojawia - płyta jest baaardzo dopracowana i mimo że "to już nie to samo" jak ludzie mówią (ja nie wiem bo Mety nie słuchałem nigdy - znam 2, może 3 płyty) ale nikt mi nie powie że to nie jest kawał dobrego brzmienia!! wiecie - gdzieś mieć to co było patrząc na to co jest... a po st. Anger - taka płyta... no wiecie - Meta wstała z ziemi i stoi teraz wyprostowana... świetna płyta jest tego dowodem głównym
_________________ - ale ja jestem wyjątkowy!
- tak! jesteś wyjątkowo chujowy!
Last.fm: hapysz
Numer buta: --
Ulubiony muzyk: Zakk Wylde
Wiek: 38 Dołączył: 22 Lut 2009 Posty: 4851 Skąd: że znowu!
Wysłany: 2009-04-01, 15:34
Właśnie o to mi chodzi. Mimo tego, że St. Anger był gnionet i wszystkim się wydawało (pominmy zdanie true metali), to jest DM wyszła naprawde dobrze. Przypuszczam, że gdyby na St. Anger werbel byłby nastrojony, a mastering odbył się pełną parą wyszłoby o wiele lepiej. Same riffy na pł. St. Anger są dobrze, txty też niczego sobie. Natomiast mnie drażnił strasznie ten cholerny, wybijający się gdzieś z konca sali (bo perka ogólnie była dosyć cicho) zaraz na sam przód. I zamiast delektować się płytą... bałem się następnego uderzenia w werbel.
Wiek: 38 Dołączył: 25 Lut 2009 Posty: 1209 Skąd: Kraków
Wysłany: 2009-04-01, 16:31
za Jogiem, chcę sobie posłuchać Metallici - słucham Death Magnetic. Gdy wyszło St. Anger, przesłuchałem raz i musiałem sobie zapuścić Garaża dla wyrównania bilansu. Aczkolwiek nie twierdzę że przedostatnia płyta jest zła. Może najsłabsza z ich dorobku, ale na pewno nie zła.
Wiek: 37 Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 2594 Skąd: Prosto z nieba !
Wysłany: 2009-04-01, 23:40
edgeofthorns napisał/a:
Oj wiem... wiem, że wszędzie i wszystko zostało już powiedziane... i że Meta skończyła się po Kill'em All. Ale czy to nie są poprostu jakieś bzdury wypowiadane przez trve metali?
Są bzdury...wypowiadane przez ludzi, słuchają muzyki po to ,by "być twardym", a nie żeby słuchać muzyki. Dziwne, żeby mieli się skończyć na Kill`em All, skoro RTL, to ich najlepsza płyta
edgeofthorns napisał/a:
Zeszmacili się, owszem
Tak...przez Metallicę po raz pierwszy w życiu byłem w ten jeden określony i charakterystyczny sposób smutny !
edgeofthorns napisał/a:
a najbardziej thrash metalowy facet z zespołu odszedł, dzięki czemu mamy nieźle rozwiniętą technicznie małpę i jej rapcore'owy stajl
Halo, halo...nie zagalopuj się za daleko...ta "Małpa" ma tylko "rapkorowy" sceniczny image...jego gra nie ma nic z tego...to jest naprawdę dobry muzyk. Taki składy, jak Black Label Society, Ozzy Osbourne, Suicidal Tendencies potwierdzają to Aczkolwiek nie jestem przekonany, czy do Metalliki akurat pasuje... Burton i Newkid byli jak dobrze dopasowany puzel...Trujillo wydaje mi się "dokupiony" do metalliki.
edgeofthorns napisał/a:
Już nie są tak trendi jak dawniej
Są trendi...i to w ten zły, śmierdzący sposób...jestem zawiedziony Metallicą (mimo dość solidnego albumu DM)
edgeofthorns napisał/a:
Przypuszczam, że gdyby na St. Anger werbel byłby nastrojony, a mastering odbył się pełną parą wyszłoby o wiele lepiej.
Halo, halo...nie wiem czy wiesz Kurczaczku, że istnieje zremasterowana wersja Saint Anger ! Zremasterowana, poprawione gary i dograne solówki ! Jak nie znajdziesz, to Ci "pożyczę" ;] Jak coś, dawaj znać
Jojek napisał/a:
Aczkolwiek nie twierdzę że przedostatnia płyta jest zła. Może najsłabsza z ich dorobku, ale na pewno nie zła.
Jest zła i wstyd mi za nią w imieniu Metallicy Powiem krótko - Metallica to jest zespół, od którego ściągają styl muzycy na całym świecie, a nie zespól, który musi ściągać styl od innych... fstyt ;]
Last.fm: hapysz
Numer buta: --
Ulubiony muzyk: Zakk Wylde
Wiek: 38 Dołączył: 22 Lut 2009 Posty: 4851 Skąd: że znowu!
Wysłany: 2009-04-01, 23:53
Ale przeciez nie powiedzialem, ze Robercik to zły muzyk... powiedziałem, że jest mało thrashowy (wizualnie). W tych projektach, o ktorych wspomniałeś świetnie sie spisywał/uje, jego bas jest wyrazisty. Miałem na myśli, że Newkid miał chyba najzdrowsze wtedy podejscie do Mety. Moze przesadnie okreslal sie wobec nu, ale jednak wiedzial co chcialby, zeby sie Meta stalo. Z reszta... byl raczej niedoceniany (raczej?!).
Poza tym... chyba jednak zgodze się w reszcie Twojego postu.
Wiek: 37 Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 2594 Skąd: Prosto z nieba !
Wysłany: 2009-04-02, 00:25
edgeofthorns napisał/a:
Z reszta... byl raczej niedoceniany (raczej?!).
Oj był....aż trochę przykro, bo Metallica zdawała się być taką "rodziną", a to jednak on najczęściej po dupie dostawał... No, ale Voivod się na nim poznał, a to dużo znaczy
Poza tym był najbardziej wyluzowany z nich wszystkich i spontaniczny... W ogóle przyjęli go do mety, przede wszystkim dla tego ,ze był "bomba energetyczną"
Meta to też zespół dla żółtodziobów, którzy zaczynają słuchać muzyki r0kOw3jj ja też od nich zaczynałem (między innymi). Na początku ballady a'la The Unforfgiven czy One (Nothing... też, ale jakoś nigdy mnie nie pociągało) potem Kill 'Em All, a na końcu Ride the Lightning i ...And Justice for All.
_________________ kaco321 > lvl up > kaco > lvl up > The kaco > lvl down > kaco > lvl up > The Kaco
Ostatnio zmieniony przez The Kaco 2009-04-05, 18:14, w całości zmieniany 1 raz
Wiek: 37 Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 2594 Skąd: Prosto z nieba !
Wysłany: 2009-04-05, 11:12
Ja zaczynałem od G`n`R i Black Sabbath , ale dopiero dzięki Metallice, a konkretnie wstępie do "Battery", poczułem po raz pierwszy taki silny, metafizyczny orgazm !
Last.fm: hapysz
Numer buta: --
Ulubiony muzyk: Zakk Wylde
Wiek: 38 Dołączył: 22 Lut 2009 Posty: 4851 Skąd: że znowu!
Wysłany: 2009-04-05, 11:29
Tez zaczynalem od g'n'r. Sabbathow poznalem o wielee pozniej. Z reszta... nie specjalnie ich lubie. Do czasow G'n'R doliczyc musze jeszcze Aerosmith. Mete zas poznalem na dlugo wczesniej przed sabbathami, zaczelo sie od loada, ale tak naprawde przyczailem ich dopiero odkrywajac Czarny Album, a w konsekwencji cała resztę.
Przy okazji... Świetny ten spontan Newkida rozwalił mnie
Wiek: 37 Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 2594 Skąd: Prosto z nieba !
Wysłany: 2009-04-05, 11:54
edgeofthorns napisał/a:
Tez zaczynalem od g'n'r. Sabbathow poznalem o wielee pozniej. Z reszta... nie specjalnie ich lubie. Do czasow G'n'R doliczyc musze jeszcze Aerosmith. Mete zas poznalem na dlugo wczesniej przed sabbathami, zaczelo sie od loada, ale tak naprawde przyczailem ich dopiero odkrywajac Czarny Album, a w konsekwencji cała resztę.
Przy okazji... Świetny ten spontan Newkida rozwalił mnie
Uuu..jak Load wychodził, to już dawno "w Metallice" siedziałem...i w szoku byłem, jak włosy ścięli
P.S. Wiesz co jest na okładce
P.P.S Spontan tha besta Ale jaki James to cham dla publiki: "Don`t grab the mike motherfuckers, or You might get hit"
Wiek: 37 Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 2594 Skąd: Prosto z nieba !
Wysłany: 2009-05-03, 00:02
I co ,słuchałeś tego RE-edita ST.Anger, co Ci zapodałem Moim zdaniem poprawiło to płytę na tyle, że jest słuchalna...ale nadal niestety nie jest dobra...
..Kuuurde, zły jestem na Metę za tego St.Angera...za DM też powoli zaczynam być zły, bo coraz więcej analogii z mainstreamem widzę i coraz więcej naściąganych, nieoryginalnych zagrywek.
Last.fm: hapysz
Numer buta: --
Ulubiony muzyk: Zakk Wylde
Wiek: 38 Dołączył: 22 Lut 2009 Posty: 4851 Skąd: że znowu!
Wysłany: 2009-05-03, 00:14
Tak, słuchałem. Sluchalny jest odpowiednim wyrazeniem. Jakoś samego DM nie strawilem w pelni, gdzies mi sie tam w watrobie osadzil i nie moze pojsc dalej... nie jest tragiczna, nie jest jak ST. Anger... ale to nic nie oznacza w sumie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum