Ahhh jak Angie wspomniała o Gojira w "innym" wątku od razu mi narobiła smaka i postanowiłem posłuchać, rozglądałem się po forum za tematem o nich ale nie ma więc... co tam zrobię go hehe
Gojira powstała we Francji w 1996 roku. Panowie nagrali już albo dopiero 4 płyty ale każda jest czymś bardzo wyjątkowym. Każda płyta jest dawką death/thrash metalu. Niby nic specjalnego ale wystarczy posłuchać np. "From Mars To Siruis" by paść na kolana i wyć z zachwytu. Zespół podaje death metal w inny sposób, robi z niego coś szczególnego, swobodnie można nazwać ich twórczość sztuką najwyższych lotów. Riffy grane Joe I Christiana powalają, są jak walec drogowy, ściana przez którą nie można przejść, jak tsunami, do tego dochodzi dudniąca perkusja i bas. A to wszystko jest pokręcone, z mnóstwem zmian temp, dziwnymi piskami... do tego wokal Joe'go. Magia!
Dyskografia:
"Terra Incognita"(2001)
"The Link" (2003)
"From Mars To Sirius" (2005)
"The Way Of All Flesh" (2008)
Obecny skład zespołu
* Joe Duplantier - śpiew, gitara elektryczna
* Mario Duplantier - instrumenty perkusyjne
* Jean-Michel Labadie - gitara basowa
* Christian Andreu - gitara elektryczna
Byli członkowie zespołu
* Alexandre Cornillon − gitara basowa
Absolutnie wpaniały zespół a płyta "From Mars to Sirius", mimo że poznałam ją zaledwie parę miesięcy temu już pretenduje do zostania jednym z moich najukochańszych albumów ever:)
Ich muzyka daje takiego wykurwistego kopa! Właściwie w tych kilku zdaniach ująłeś to wszystko co chciałabym powiedzieć o tym zespole. Ech, i ja musiałam sobie ich zapuścić
_________________ Practice safe sex - go fuck yourself.
Dominik [Usunięty]
Wysłany: 2009-06-19, 01:10
A jakie kolesiem mają teledyski to bania mała. Jak oglądam klip do "To Sirius" to mam ciary... serio! Genialna paranoja! Schiz na maksa. Musze przyznać się bez bicia że najnowszej płyty jeszcze tak dokładnie nie przestudiowałem ale widzę ze jutro nadejdzie na nią właściwy czas. Podobną kapelą choć wg mnie odstającą poziomem od Gojira jest też francuski Trepalium, chyba nawet Dymitr wspominał o nich w temacie o oryginalnych zespołach.
Wiek: 38 Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 2594 Skąd: Prosto z nieba !
Wysłany: 2009-06-19, 09:20 Re: Gojira
dominik napisał/a:
Ahhh jak Angie wspomniała o Gojira w "innym" wątku od razu mi narobiła smaka i postanowiłem posłuchać, rozglądałem się po forum za tematem o nich ale nie ma więc... co tam zrobię go hehe
Jest W "Odkrycia na scenie metalowej" Przykro mi ,że nie czytacie moich tematów...a takie fajne są
Wiek: 38 Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 2594 Skąd: Prosto z nieba !
Wysłany: 2009-06-19, 13:07
Post technical thrash, tudzież technical post-thrash - to określenie uważam za trafniejsze niż nieznaczący nic Groove metal. Tyle ode mnie.
_________________
Dominik [Usunięty]
Wysłany: 2009-06-19, 13:17
Cytat:
Post technical thrash, tudzież technical post-thrash - to określenie uważam za trafniejsze niż nieznaczący nic Groove metal. Tyle ode mnie.
Aaaa to wiem, tylko strasznie przeraziłem się tego słowa "techno", bo mnie z techniczną odmianą jakiegoś grania kojarzy się skrót "tech", a techno mam skierowane w jednym kierunku
I jak, Dominik, przestudiowałeś już najnowszą płytę?
_________________ Practice safe sex - go fuck yourself.
Dominik [Usunięty]
Wysłany: 2009-06-21, 18:25
Angie napisał/a:
I jak, Dominik, przestudiowałeś już najnowszą płytę?
Ostatnio przesłuchałem ja dwa razy, raz głośno a raz na słuchawach mojego Mp3. Choć to trochę za skromnie by mówić o tym że ją w całości poznałem to nasuwają sie już jakieś wnioski. I tak... płyta na pewno nie jest tak ciężka i masywna jak "From Mars To Sirius". Czasami można się doszukać akcentów wprost z Mastodon. Poza tym wokal Joe'go wg mnie się trochę zmienił, teraz jest bardziej ostry a potężny, plus doszły partie wokali czystych co na pewno nadaje smaku. Ale w rezultacie mamy do czynienie z tym samym zespołem, podejrzewam że płyta może nawet dorównać do mojej ukochanej "From Mars To Sirius", tylko że muszę jej więcej czasu poświęcić. Jak narazie ulubiony utwór z tego płyciwa to "Adoration For None".
Dominik [Usunięty]
Wysłany: 2010-06-10, 23:35
PADAM NA TWARZ!!! Zakochałem się po uszy w tym zespole. Już wcześniej mi sie podobał, ale teraz to juz jest uwielbienie dla dźwięków francuzów. Coś niesamowitego. Mógłbym tu wyliczać cały czas przymiotniki które określałyby ich geniusz ale po co, wolę napisać że są genialni haha... dobra koniec z tym lizaniem ich dup. Od dwóch dni nic innego nie słychać w mych głośnikach czy też słuchawkach a nawet na ekranie bo ostatnio obejrzałem ich DVD z 2004 roku o nazwie "The Link Alive". MAGIA!! Panowie są tak pokręceni i tak żywi na scenie że szok. Najbardziej rozpierdala basista grupy czyli Jean-Michel Labadie. Ten kolo to pojeb, miota sie na wszystkie strony świata, wymachuje swoim instrumentem że czasami oglądając ten koncert miałem wrażenie że zaraz oberwie Joe Duplantier wokalista grupy który stał najbliżej tego chorego chyba ba ADHD żabojada haha. Dalej Christian Andreu czyli gitarzysta grupy to kolo o stalowym karku, przez 1 godz 30 min kolo machał łbem jak opętany... lol!! No i na koniec perkusista, drugi z braci Duplantier - Mario. Dawno nie widziałem aby ktos tak dziwnie i za jednym razem hipnotyzująco grał na perkusji. Serio. Kolo macha łapami jakby od łokcia aż po czubki palców miał niedowład i tylko ramie by kierowało jego ręką... coś niesamowitego. Koncert oczywiście składa się z utworów z dwóch pierwszych płyt czyli "Terra Incognita" oraz "The Link". I nie zabrakło takich kawałków jak GENIALNY "Love", rozpierdalający " Embrace The World" czy "Death Of Me". Szkoda tylko że to koncert z 2004 roku i zabrakło utworów z ostatnich dwóch krążków. Ale coż nie można mieć wszystkiego.
A ja przesłuchałem wszystkie Dema panów z Gojira (Luperican ) i kurde już na najstarszym z 1996 roku demie "Victim" o że tak powiem wątpliwej jakości słychać ze chłopaki już wtedy potrafili grać zajebiście, już te utwory o tytułach strasznych i groźnych hehe jak to już bywa z młodymi zespołami są na wysokim poziomie kompozycyjnym. Niektóre zespoły death metalowe które wydają teraz płyty nie osiągają takiego poziomu jak oni wtedy. Szacnuken
From Mars To Sirius to album genialny, z pewnością dla mnie jeden z lepszych krążków ostatniej dekady, reszta mnie jakoś nie chwyta w takim stopniu a wręcz czasami jestem znudzony, potrzeba mi pewnie do tego odpowiedniego klimatu by wysłuchać tego w totalnym skupieniu
_________________ LUDZIE TO ŚCIERWO, KTÓRE NALEŻY WYELIMINOWAĆ
Dominik [Usunięty]
Wysłany: 2010-06-11, 11:31
Oj mnie wszystkie kawałki i płyty i dema rozpierdalają na drobne!! Geniusz po wszech geniusz!! I własnie sobie słucham "The Way Of All Flesh" i kawałka "Aboration for None" i jakoś mi wokal dziwnie znajomy się wydał i tak słucham i znowu słucham i okazuje się że w tym kawałku zaśpiewał Randy Blythe z Lamb Of God... ja pierdole dopiero po kilkunastu przesłuchaniach tego krążka to sobie uświadomiłem skąd znam ten woxik
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum