Wiek: 38 Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 2594 Skąd: Prosto z nieba !
Wysłany: 2009-07-18, 15:15
Okey...z Ayreonem, to jest zupełnie inna sprawa, bo to jest muzyka w dużej mierze eksperymentalna, nietypowa, oryginalna...ciut progresywna, ciut eklektyczna, ciut psychodeliczna, ciut metalowa, ciut rockowa... nie da się jej sklasyfikować jednoznacznie.
Mosty Autumn nie znam..ten kawałek nie jest ani ciut progresywny !
Genesis raczej bym wpychał ogólnie do rocka lat 70-tych, czy soft rocka... nawet jeśli są tam progresywne elementy, to są na tyle niewyraźne, że nie jestem w stanie sobie ich teraz przypomnieć...
A w Riverside rzeczywiście momentami słychać jednak prog. Mam jakiś dziwny pakiet ich utworów, bo mam ze 20 kawałków i żaden nie był progresywny..
okejos zgadzam się z Dominikiem na początku (bo normalnie nie chciało mi się czytać 3 stron w całości ) logo jest zajebiste! bez kitu! zrobione świetnie i wyglądające baaardzo dobrze. Właśnie sciągam piosenkę Phial of prayers - zaraz sobie zapodam! skąd wziąć pozostałe piosenki? zaraz poszukam - posłucham to i napiszę
_________________ - ale ja jestem wyjątkowy!
- tak! jesteś wyjątkowo chujowy!
Last.fm: nattem
Numer buta: 39
Ulubiony muzyk: Akerfeldt/vanGiersbergen
Wiek: 33 Dołączyła: 16 Mar 2009 Posty: 2927 Skąd: Kętrzyn/Gdańsk
Wysłany: 2010-09-26, 14:55
Aaa w końcu mogę to napisać
Chłopoki nagrali przepiękne demo Nagrania zrealizowano w studio pana Cezarego Makiewicza, muzyka country dość znanego z pikników country w Mrągowie. Jak dla mnie chłopcy i Pan Czarek spisali się świetnie, jak pierwszy raz usłyszałam to demo to mi świeczki w oczach stanęły
Póki co okładka jest w fazie projektowania, więc zamiast tego macie fajne zdjęcie
No i zmienił się też nieco skład, dzięki czemu uzyskano brzmienie zupełnie inne od tego, co prezentowali chłopaki na tym pierwszym słabej jakości demie. Doszedł przede wszystkim wokal Marcina, ale i gitarowe smaczki i efekty Pitera.
Obecny skład:
Marcin Bielski - wokal
Rafał Warnieło - gitara
Piotr "Piter" Stępiński - gitara
Paweł Siemaszko - bas
Tomek Semeniuk - perkusja
aj! Natalia! niesamowicie trzymam kciuki rozumiesz! za chwilę biorę się za przesłuchiwanie z tego co pamiętam słuchałem kiedyś jakichś kawałków i mimo słabej jakości mi się strasznie podobało! liczę na dużo mam nadzieję (i w sumie jakieś przeczucie) że się nie zawiodę
_________________ - ale ja jestem wyjątkowy!
- tak! jesteś wyjątkowo chujowy!
Natalia mam uczucia zarówno mega dobre miejscami dzielone z tymi nijakimi...
więc tak - powiedz Tomkowi i od razu go pozdrów - jajebie! RYTMIKA JEST PO PROSTU ZAJEBISTA! normalnie na Silece odpadałem! przepięknie! różnorodna i wspaniała rytmika (aż zacząłem w stół trzaskać ) niesamowicie! w sumie w parze z rytmiką idzie zajebista konstrukcja utworów! przewspaniale są one zrobione za prawdę, różnorodne i świetne. gitary podobnie jak reszta stoją na wysokości zadania, i jest zajebiście!
na prawdę rewelacyjne pomysły bardzo dobrze i umiejętnie wprowadzone w życie. pięknie.
garść minusów
- jakość nagrania - nie jest zła, ale brzmienie mogłoby być bardziej czyste. pewnie z czasem przyjdzie
- WOKAL! OESU! o ile w Silence jest ok (może poza refrenami, wkurwiającymi mnie nieznośnie), o tyle w "when fear comes..." drażni mnie niesamowicie! utwór zaczyna się bardzo klimatycznie i dobrze, później gaśnie, wszystko jest pięknie... i nagle pojawia się wokal, który jak dla mnie wszystko psuje. nie mogę go przesłuchać... na prawdę nie daję rady. nie podoba mi się i to bardzo - przynajmniej w takim kawałku.
ogólnie wrażenie na piątkę (w skali szkolnej - nie na 10 ) za wokal trója. nie jest zły! ale jak ciągnie te doły to normalnie jest niefajnie IMO
Cytat:
Jeśli się spodoba to będzie wiekopomna chwila... Jogu zacznie słuchać proga!
a czy tool nie jest progowy?
_________________ - ale ja jestem wyjątkowy!
- tak! jesteś wyjątkowo chujowy!
Ostatnio zmieniony przez semako 2010-09-26, 16:19, w całości zmieniany 1 raz
W takich sytuacjach.. nie warto słodzić za wszelką cenę.. krytyka też się przydaje, więc słodzić nie będę.
Newborn Sun - bardzo dobre muzycznie.. dość nudnawe w pierwszych 4ech minutach.. lecz później więcej się dzieje i jest plus. Minusem za to chóralny (lol) wokal.. chwilami wręcz komiczny. Za nisko śpiewa, a ponieważ niezbyt umie to robić.. to nie brzmi to dobrze. Pomijając już straszny angielski.. co skutkuje tym, że nie mam pojęcia co on śpiewa.
Silence - Trochę z dupy rozpoczęcie.. takie na zasadzie "pierdolnięcie i już", ale daje kopa. Nawet wokal aż tak mocno nie trąci kiczem, jak w poprzednim utworze. Nieporozumieniem jest wejście mocnych gitar podczas gdy wokalista kończył zwrotkę "Labrie'jowskim przeciąganiem" Końcówka bardzo fajna.. lecz nie potrzebne te "ujadanie" w tle.
When Fear Comes To Me - Długooooo... za długo. Jak na demo - zwłaszcza. Tutaj wokal mnie już nie drażni i uważam że zaśpiewał najlepiej z tych 3ech kawałków. Muzycznie dobrze, bardzo Jeżozwierzowo.
Jeśli chodzi o brzmienie - jak na demo jest przyzwoicie, fajnie że dwie gitary w np. Silence są podzielone na lewy i prawy kanał. Słabo "wykręcona" jest moim zdaniem perka, powinna byc trochę bardziej "w przodzie", ale ja się tam nie znam Kompozycje dobre, jak przystało na prog są długie i rozwlekłe, ale na dłuższą metę nie ma w nich za wiele co by przykuło na dłużej, chyba że wystarczy się osłuchac. Wokal miejscami (szczególnie jak mocno śpiewa "góry") brzmi bardzo fajnie, ale większośc czasu jego głos nie jest naturalny, brzmi jak amerykańska odzywka "da" (takie deep "da"). Tyle po pierwszym odsłuchaniu, ogólnie jest naprawdę fajnie.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum