Wiek: 37 Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 2594 Skąd: Prosto z nieba !
Wysłany: 2009-08-29, 22:06 Marilyn Manson
Marilyn Manson
Co tu dużo pisać. tytan shock-rocka, Alice Cooper lat 90-tych, besita sceniczna i dziwak. Artysta niewątpliwie charakterystyczny.
Jego muzyka to miks gotycko - industrialnych dźwięków, balansujących na pograniczu metalu, rocka i elektroniki.
Trochę suchych faktów :
Marilyn Manson – amerykański zespół rockowy założony przez Briana Warnera i Scotta Putesky'ego w Fort Lauderdale, w stanie Floryda. Propagator nonkonformizmu i ikonoklazmu, słynny z kontrowersyjnego wyglądu i tekstów. Trudno sklasyfikować grupę, gdyż każdy dotychczasowy album, miał mieć różne i indywidualne brzmienie. Zespół i jego lider starali się wymyślić unikalny i wyrafinowany wizerunek dla każdej kolejnej ery. Grupa muzyczna została utworzona w 1989 jako „Marilyn Manson & the Spooky Kids”. Wyjątkowe wystąpienia spowodowały utworzenie się lokalnego kultu, który później rozrósł się na skalę światową. Program zespołu prawie zawsze zmienia się pomiędzy wydaniami kolejnych albumów. Obecnymi członkami grupy są wokalista Marilyn Manson, basista Twiggy Ramirez, perkusista Ginger Fish i grający na instrumentach klawiszowych Chris Vrenna.
Reputacja Marilyna Mansona rosła wraz z zespołem, który uważany jest za jeden z najbardziej znanych i kontrowersyjnych wśród współczesnych zespołów; co w dużej mierze zawdzięcza właśnie Brianowi Warnerowi i jego częstym utarczkom z religią i postaciami politycznymi. Pseudonim każdego członka grupy został utworzony z połączenia pierwszego imienia znanej kobiety uważanej za symbol seksu i nazwiska znanego seryjnego mordercy, robiąc to chciano przedstawić dziwną dychotomię społeczeństwa (zwłaszcza amerykańskiego). W ostatnich latach, nowi członkowie zespołu odeszli od tej zasady i pozostali przy własnych imionach. Grupa nosi dziwaczne stroje i makijaż, oraz świadomie przedstawia szokujące zachowanie zarówno na scenie jak i poza nią. Teksty Marilyn Manson często spotykają się z krytyką ich antyreligijnych upodobań i postawy wobec seksu, przemocy i narkotyków. Muzyka i wystąpienia zespołu często nazywane są obraźliwymi i nieprzyzwoitymi. Kilka razy zespół spotkał się nawet z protestami i petycjami pod swoim adresem, aby zaprzestali występów.
Last.fm: YamnikOvDarknes
Numer buta: 39
Ulubiony muzyk: Lisa Gerrard
Wiek: 30 Dołączyła: 07 Mar 2009 Posty: 2102 Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-08-29, 22:14
Merlin Męęson, o tak ... ludzie którzy mówią o sobie że są inni od reszty , całkowicie oryginalni chyba nigdy nie mieli styczności ze sztuką i samą postacią Mansona. Wychowany w katolickiej rodzinie, chodził do szkoły prowadzonej przez księży i siostry , co może usprawiedliwiać jego dzisiejszy lekko mówiąc brak zamiłowania do KK. Człowiek niesamowicie wrażliwy co zresztą widać w jego tekstach, a są naprawdę genialne. Trafiające w samo sedno problemu, bez ceregieli, a niektóre tak przejmujące, o śmierci, życiu . Takim moim faworytem jest Lamb of god o śmierci Johna Lennona.
Zaniedbałam trochę jego twórczość, nowej płyty nie przesłuchałam za to na Eat me drink me spodobał mi się tylko jeden utwór ( If i was your vampire) reszta nijaka, bez polotu. Zdecydowanie bardziej wciągnęła mnie atmosfera takich albumów jak Antichrist superstar czy Holy Wood. Industrial z metalem - to jest to. W wykonaniu takiej postaci jak Manson nie mogło się nie udać.. przynajmniej na początku. Jak to powiedział mi pewien znajomy, ogromny fan Mansona - Nie powinno się mieć tak silnych autorytetów jak ja u Mansona bo prędzej czy później i tak cię zawiodą.
_________________ The paparazzi follows me every day in my life
I am like Princess Diana except I am alive
Wiek: 37 Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 2594 Skąd: Prosto z nieba !
Wysłany: 2009-08-29, 22:36
Weronika napisał/a:
Zaniedbałam trochę jego twórczość, nowej płyty nie przesłuchałam za to na Eat me drink me spodobał mi się tylko jeden utwór ( If i was your vampire) reszta nijaka, bez polotu.
Nowej płyty również nie słyszałem, wiem tylko, że zowie się The High End Of Low. Co do poprzedniej płyty mam dokładnie takie same odczucia jak Twoje.
_________________
Dominik [Usunięty]
Wysłany: 2009-08-29, 22:51
Lubię płyty Mansona ale tylko, niektóre. Uwielbiam "Mechanical Animals", jest to wg mnie najlepsza jego płyta, pełna klimatu i pełna super utworów takich jak "Coma White" czy "Disassociative" czy "Great Big White World". Album mnie już dawno pochłonął i szczerze mówiąc nawet często do niego wracam. Kolejnym fajnym albumem jest "Holy Wood" który także trzyma mroczną, gęstą atmosferę. Utwory "Lamb of God", "President Dead", "The Nobodies" czy "The Fall of Adam" mają super klimat i potęgę wręcz. Reszta albumów jest przeciętna i wg mnie nie aż tak bardzo warta uwagi wg mnie.... poza tym najnowszy album to dno jakich mało!
Last.fm: hapysz
Numer buta: --
Ulubiony muzyk: Zakk Wylde
Wiek: 38 Dołączył: 22 Lut 2009 Posty: 4851 Skąd: że znowu!
Wysłany: 2009-08-29, 23:01
A mnie sie podoba The Golden Age of Grotescue. Zwłaszcza podoba mi się kawałek Doll-Dagga Buzz-Buzz Ziggety-Zag. Fajny klimat wyszedł z wpleceniem sporej dozy lat '20-tych.
Manson... hmm... koleś ma fajny głos ale nie wsłuchuję się w jego twórczość.. wycwanił się, kreując siebie wyjątkowo oryginalnie przez co każdy go zna hmmm... lubię kilka jego piosenkÓW np: utwór, którego tytułu nie pamiętam ale leciał chyba w Matrixie jeśli się nie mylę, kolejnym utworem jest taka fajna piosnka, której też tytułu nie znam ale śpiewają coś (i tu zacytuję) : "Dabul dabul, bicz bicz, rebul rebul, party party, sex sex....." PAMIĘTAJCIE ŻE JA NIE ZNAM JĘZYKA ANGIELSKIEGO WIĘC NIE PODDAWAJCIE WIĘKSZEJ OCENIE, TEGO JAK ZROZUMIAŁAM A RACZEJ NAPISAŁAM CO ON ŚPIEWA hiiiiiiiiiiiii jeśli ktoś wie o jaki kawałek mi chodzi, bardzo proszę o podanie tytułu z chęcią znajdę na youtubie i se posłucham hmmm.. Manson ma u mnie dodatkowe punkty za wykonanie utworu "Sweed dreams" - bowiem wykonuje go bosko
a więc... poddając tegoż twórcę surowej ocenieeee... w jahowej liście otrzymuje on...
4/10 (szału ni ma ale zawsze coś)
_________________
Dominik [Usunięty]
Wysłany: 2009-08-30, 01:57
jaha napisał/a:
np: utwór, którego tytułu nie pamiętam ale leciał chyba w Matrixie jeśli się nie mylę,
Uwielbiam płyty "Mechanical Animals" i "Golden Age of Grotesque" - kawałki takie jak great big white world, i want to disappear, new model, dope show, new shitt, (s)ain't czy boski Vodevil rozbrajają mnie! tekst z Vodevila - "this isn't music and we're not the band - we're 5 middle finger on a motherfuckin' hand!!!" koniec świata... całkowicie zaspokaja moją potrzebę na rzeczy ciężkie i "złe".
poza tym to bardzo ładnie zapakowany cókierek, który wewnątrz jest również bardzo dobry. bo co jak co - muzyka którą robi jest bardzo dobra, a i sam głos jest wyjątkowy i niepowtarzalny. podobno spsuł się pan Manson na ostatnich płytach, ale nie wiem bo nie słuchałem
_________________ - ale ja jestem wyjątkowy!
- tak! jesteś wyjątkowo chujowy!
Last.fm: Disorder1982
Numer buta: 41
Ulubiony muzyk: M. J. Keenan / Jon Crosby
Wiek: 41 Dołączył: 02 Mar 2009 Posty: 1159 Skąd: Z kręgu szóstego
Wysłany: 2009-08-30, 11:11
Bardzo lubię dokonania muzyczne pana Warnera i jego samego. Poza "Smells like children" wszystkie jego studyjne albumy uważam za świetne, a jego wypowiedzi w wywiadach zwykle sprawiają bardzo sensowne wrażenie. Nie lubię za to jego pozerstwa, z powodu którego przez bardzo długi czas nie był poważnie traktowany. Jego image przyciągał niedostosowanych społecznie nastolatków i odrzucał trochę poważniejszą publiczność, która nie zwracała już uwagi na muzykę, a na to, że dziwnie wyglądał.
A oto dwa moje ulubione krążki:
"Portrait of an American family" to zajebisty debiut - posłuchajcie "Cake and sodomy", "Lunchbox", "Cyclops" czy "Dope hat". Cały album to kawał świetnego rockowego grania, a i sam Manson nie przeistoczył się jeszcze w monstrum jakie znamy z późniejszych jego występień. Bardziej niż "satanistyczny" (bleh!) i odrażający, był wtedy psychodeliczny. Przypominał bardziej szalonego kapelusznika z "Alicji w Krainie Czarów" niż płód po aborcji, który jakimś cudem zdołał osiągnąć dorosłość (takim znamy go z czasów "Mechanical animals").
"Antichrist superstar" to chyba najlepszy artystycznie album Mansona. Industrialny, duszny, mroczny... Ten krążek dla muzyki jest tym, czym dla malarstwa są dzieła Gigera, a dla Mansona jest tym, czym dla Radiohead był "OK Computer". W dalszej karierze, tylko płycie "Holywood" udało się choćby nieznacznie zbliżyć do poziomu tego epokowego albumu.
Po "entajkrajście" zaczęło się już bardziej przystępne dla ucha granie. Też fajne, ale już bez tego kopa, którego mieli wcześniej. Coraz więcej ballad i coraz więcej melodii.
Warto jednak wspomnieć, że nigdy nie spadli poniżej pewnego poziomu. Nawet dwa najnowsze krążki mają swój urok, choć prezentują już klasyczne, rockowe granie tylko trochę doprawione mansonowatą przyprawą - i tak właśnie należy je oceniać.
_________________ "Don't place faith in human beings, human beings are unreliable things"
Nic do niego nie mam... znam 3 kawałki pierwszy jaki usłyszałem to The Nobodies (bardzo mi się spodobał), ofc. Słit sixteen dreams i... The Nobodies Acoustic zapoznam się bardziej nooooo.
jaha napisał/a:
a więc... poddając tegoż twórcę surowej ocenieeee... w jahowej liście otrzymuje on...
4/10 (szału ni ma ale zawsze coś)
_________________ kaco321 > lvl up > kaco > lvl up > The kaco > lvl down > kaco > lvl up > The Kaco
jest dużo dużo kryteriów, jest dużo dużo list, jest dużo dużo rankingów i jest dużo dużo ocen moje jahowe kryteria są wyjątkowo wymagające i aby uzyskać dobre miejsce trzeba się sporo natrudzić jest to nie lada problem dla prostych i bezsensownych zespołów (bandów), które mogą jedynie (według moich jahowych kryteriów) grać na festynach i innych tzw świńskich przytupach
kurwa ale mnie szczypią oczy mydło mi się chyba dostało albo cuś tyrtyrtrytrytryrtrytry ............. ytyrt tryrtyrtrytryrtyr... śpiewajmy wszyscy razem : tyrtrytrytryrtrytrytry.... Manson jest taki se - żeby nie było offtopu i żeby Edge mnie nie wyrzucał mnie ani mojego postu dosyć jest ich już w koszu czas powiedzieć STOP "pomożecie - pomożemy ..." <ewrybady mówią STOP> (niektóre bezsensowne zdania tłumaczę alkoholem [ciupinką alkoholu] i zmęczeniem byłam bowiem na imprezie i do teraz mi bomba w uszach) hiiiiiiiiiii
jest dużo dużo kryteriów, jest dużo dużo list, jest dużo dużo rankingów i jest dużo dużo ocen moje jahowe kryteria są wyjątkowo wymagające i aby uzyskać dobre miejsce trzeba się sporo natrudzić
Niech zgadnę... Trenta Reznora te wymagające kryteria nie dotyczą ?
Czy mi się zdawało, czy MM ma w ch*j głupich składanek ?
_________________ kaco321 > lvl up > kaco > lvl up > The kaco > lvl down > kaco > lvl up > The Kaco
Trent Reznor i jego twórczość mają 10/10 spełniają bowiem wszystkie oczekiwania i wymagania jahowych kryteriów, list... hmmm... to nic że nie kojarzę w ogóle jak on wygląda - i tu jest udowodnione, że nie za urodę oceniam tylko zaaaaa... TALENT
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum