Marduk powstał w 1990 roku w Norrkoping w Szwecji. Wykonują szwedzką "odmianę" (cóż za poprawność ) black metalu. Jeśli by ktoś nie wiedział o co kaman to zapraszam do poniższych linków... chyba się wszystko wyjaśni. Ich muzyka jest bezwzględna dla uszu słuchacza. Ciągłe blasty z małymi przerwami na oddech to kwintesencja Mardukowego stylu. Niektórzy powiedzą że nie da się tego słuchać, moze i to prawda dla słuchaczy którzy nie są że tak powiem zaprawieni w boju, ale dla ludzi lubiący czasami posłuchać ostrego i bezlitosnego metalu zrozumieją co tkwi w tej muzyce. Szwedzi jak dotąd wydali 11 albumów (wraz z tym co wyjdzie we wrześniu) i każdy trzyma dobry lub bardzo dobry poziom. W 2004 roku od zespołu odeszli basista B.War i wokalista Legion... jeżeli z zespołu odchodzą tak ważni ludzie jak choćby wokalista który tworzył wizerunek zespołu przez kilkanaście lat to można spodziewać się problemów. To jednak ominęło Marduk bo po skompletowaniu składu wydali dwie super płyty w tym ostatnią jak dotąd "Rom 5.12", która wg mnie jest najlepszą rzeczą jaka wyszła spod "pióra" tych kolesi. Porzucili na nim ultra szybką muzę, kierując się bardziej w rejony monumentalnego grania. Wg mnie jest to najlepsza płyta w 2007 roku (w ekstremalnym metalu) oraz najlepsza w dyskografii.
Aktualni członkowie
* Morgan Hakansson – gitara (1990-)
* Daniel "Mortuus" Rosten – wokal (2004-)
* Magnus Devo Andersson – gitara basowa (1992-1994, 2004-)
* Lars Brodesson – perkusja (2007-)
Byli członkowie
* Emil Dragutinović – perkusja (2002-2006)
* Roger "B.War" Svensson – gitara basowa (1992-2004)
* Erik "Legion" Hagstedt – wokal (1995-2003)
* Fredrik Andersson – perkusja (1993-2002)
* Kim Osara – gitara (1995-1996)
* Joakim Av Grav (Joakim Göthberg) – perkusja, wokal (1990-1995)
* Andreas Axelsson – wokal (1990-1993)
* Rikard Kalm – gitara basowa (1990-1992)
Dyskografia:
* Dark Endless – (1992)
* Those Of The Unlight – (1993)
* Opus Nocturne – (1994)
* Heaven Shall Burn When We Are Gathered – (1996)
* Nightwing – (1998)
* Panzer Division Marduk – (1999)
* La Grande Danse Macabre – (2001)
* World Funeral – (2003)
* Plague Angel – (2004)
* Rom 5:12 – (2007)
* Wormwood – (2009)
Postanowiłam zgłębić tajniki zespołu Marduk a dokładnie jego twórczość.
Cóż więc mogę powiedzieć na temat tegoż bandu otóż..
brzydkie zdjęcie - koleś pomalował się czerwoną farbą lub krwią małego kotka i myśli, że jest lans myli się jednak i to stanowczo i tak jest brzydki i nieatrakcyjny
hmmm... przejdę teraz do bardziej konkretnych spostrzeżeń tegoż zespołu, a mianowicie do utworów podanych przez Dominika, które mają nam służyć jako przykład..
hmmmm... kawałki fajne dopóki koleś nie wydaje z siebie żadnego dźwięku gdy o me uszy obiło się skwierczenie, kwiczenie śpiewającego pana, pomyślałam jedno: "Czym band różni się od pozostałych tysięcy takich bandów, które grają identycznie i kwiczą identycznie hmmm... z pewnością niczym wielkim - no może różni je ich nazwa - a to zawsze coś "
niestety band nie spełnia żadnych wymogów, w jahowej liście otrzymujeeeeee :
0/10 szału ni ma
mieczysław:
włala
_________________
Ostatnio zmieniony przez semako 2009-08-31, 22:14, w całości zmieniany 1 raz
Jaha ma dużo racji w tym co pisze. Takich bandów jest po ch*ju i dla kogoś kto nie słucha takiej muzyki (ale nie tylko) jest to nie do odróżnienia.. zwłaszcza wokale
W ramach terapii poznajemy black metalowe zespoły, postanowiłem ogarnąć Marduka. Na wstępie zaznaczę, że jest to o 4 klasy lepsze od Gorgorotha.
Cholera jak ja nie lubię takich zespołów. Źle rzutują na cały black metal, potem ludzie myślą, że każda kapela to bezmózga sieczka, a są twory naprawdę zacne i klimatyczne.
Oceny dla tego co przesłuchałem:
* Fuck Me Jesus – 1/5
* Heaven Shall Burn When We Are Gathered - 1,5/5(z +0,5 za tytuł )
* Nightwing – 1/5
* Panzer Division Marduk – 1/5
* World Funeral – 1,5/5
* Plague Angel – 3/5
I tak lepsze są od Jahy, więc mi tu nie atakować mnie domniku!
To ja powiem tak. Marduk jest zespołem który wyróżnia się od reszty i to bardzo. Po pierwsze poziomem swojej twórczości. Jest ot sieczka, nie ukrywam tego ale tak to ma wyglądać... to ma być odhumanizowane brzmienie, to ma być wojna, totalna rozpierducha, zniszczenie i palące sie zwłoki.... to wszystko ma być w ich muzyce. Ich kawałki przetaczają sie przez człowieka jak czołg P 1000 Ratte...sieją spustoszenie... te wszystkie określenia tej muzyki są wg mnie bardzo trafne... nie jest to jakby się zdawało bezmyślne napierdalanie, i Therionie dla ludzi którzy słuchają takiego black metalu jest to do odróżnienia... ja potrafię odróżnić utwory z np "Plague Angel" od tym z "Panzer Division Marduk"... widzę w tym sens... widzę w tej muzyce to czego nie widzicie Wy.
PP:
Cytat:
Źle rzutują na cały black metal, potem ludzie myślą, że każda kapela to bezmózga sieczka, a są twory naprawdę zacne i klimatyczne.
Otóż nie... jeżeli ktoś tak myśli jego sprawa... widać że z taką muzyką ma gówno do czynienia i niech tak zostanie. Poza tym black metal z założenia nie miał być klimatyczny... to właśnie miał być ostry, jadowity i szybki.
Droga Jaśku ci kolesie nie wymalowali się tak by wyglądać atrakcyjnie, czy też jak z zespołu Skaner... ale po to by wyrazić swój image artystyczny... to jest część ich wizerunku. Ja sobie nie wyobrażam jakby kolo ubrany w żółtą koszulkę, błękitna spodenki i sandałki grał taką muzykę... oczywiście jest to trochę śmieszne... powoduje często banana na ryju ale to jest część wizerunku tego zespołu.
"Marduk to szwedzki zespół black metalowy założony w 1990 roku przez Morgana Steinmeyera Håkanssona. Myślą przewodnią zespołu było i jest granie ekstremalnej i bluźnierczej odmiany metalu."
Jest wiele zespołów, które gniotą ciężarem i ekstremalnością ten słaby wytwór, przy okazji grając coś co można uznać za muzykę dobra. Chociażby Electric Wizzard czy Crowbar. Jest ciężko i ekstremalnie prawda? Jeżeli idzie o bluźnierstwo to może i im się to udaje, chuj z tym.
dominik napisał/a:
Droga Jaśku ci kolesie nie wymalowali się tak by wyglądać atrakcyjnie, czy też jak z zespołu Skaner... ale po to by wyrazić swój image artystyczny... to jest część ich wizerunku. Ja sobie nie wyobrażam jakby kolo ubrany w żółtą koszulkę, błękitna spodenki i sandałki grał taką muzykę... oczywiście jest to trochę śmieszne... powoduje często banana na ryju ale to jest część wizerunku tego zespołu.
Kolesie z Anaal Narkharth wyglądają normalnie i łoją black metal. Kolesie z Rotting Christ również. Wiele jest zespołów grających dobry black bez corpse painta.
dominik napisał/a:
Poza tym black metal z założenia nie miał być klimatyczny..
Metal z założenia nie miał być klimatyczny. Kogo obchodzą założenia? To, że ktoś umie grać metal z głową nie znaczy, że ma być odcięty od niego.
Last.fm: Disorder1982
Numer buta: 41
Ulubiony muzyk: M. J. Keenan / Jon Crosby
Wiek: 41 Dołączył: 02 Mar 2009 Posty: 1159 Skąd: Z kręgu szóstego
Wysłany: 2009-08-31, 23:01
Jakoś nie przełknę Marduka. Taka odmiana blacku mierzi mnie i irytuje. Lubię generalnie wiedzieć, czy wokalista jeszcze śpiewa czy już rzyga, a tutaj nie potrafię odróżnić. Jak już black, to Bathory, Dimmu Borgir, Venom... Jak już.
_________________ "Don't place faith in human beings, human beings are unreliable things"
Machines of Loving Grace - Butterfly Wings
Ostatnio zmieniony przez Fnord 2009-08-31, 23:08, w całości zmieniany 1 raz
Kolesie z Rotting Christ również. Wiele jest zespołów grających dobry black bez corpse painta.
Ale mają -50 do charyzmy scenicznej, hehe
dominik napisał/a:
, i Therionie dla ludzi którzy słuchają takiego black metalu jest to do odróżnienia... ja potrafię odróżnić utwory z np "Plague Angel" od tym z "Panzer Division Marduk"... widzę w tym sens... widzę w tej muzyce to czego nie widzicie Wy
No ale napisałem że dla ludzi nie znających, Ty znasz się na tych gatunkach więc potrafisz je odróżniać.. ale taka Jaha ma z tym problem i to rozumiem.
_________________ "If It Bleeds, We Can Kill It"
Dominik [Usunięty]
Wysłany: 2009-08-31, 23:08
Znowu.... ehhhh
pp3088 napisał/a:
Jest wiele zespołów, które gniotą ciężarem i ekstremalnością ten słaby wytwór, przy okazji grając coś co można uznać za muzykę dobra. Chociażby Electric Wizzard czy Crowbar. Jest ciężko i ekstremalnie prawda? Jeżeli idzie o bluźnierstwo to może i im się to udaje, chuj z tym.
Powiedz mi PP czy ty słuchasz black metalu na co dzień? Ja nie słucham ale potrafię odróżnić dobry black metal od kiepskiego. Potrafię odróżnić dobrze wykonaną i z pomysłem zagraną siekę (Marduk) od gówna w czystej postaci (Nattefrost). Ciężko mi się z Tobą będzie rozmawiało na ten temat bo najzwyczajniej nie przepadasz że bezkompromisowym black metalem i nie odnajdujesz w nim niczego szczególnego. Otóż ja odnajduje... pośród tych wszystkich blastów, poród tych wszystkich wrzasków i skrzeków odnajduje coś fajnego, coś co mi sie podoba. Ty nie musisz. Przyznam się że troche nie zrozumiałem Twojej wypowiedzi... ba nie zrozumiałem jej chyba wcale. Co chcesz powiedzieć, mówiąc "słaby wytwór" chodzi ci o taki szybki black metal? czy moze o metal ogólnie bo nie rozumiem. Są dwie różne że tak powiem dziedziny ekstremy. Jedna jest osiągana przez zespoły grające szybko, jadowicie, ich muzyka okraszona jest mnóstwem blastów (Anaal Nathrakh, swego czasu Belphegor, czy też Marduk), ale są też zespoły które osiągają ekstremę poprzez ciężar, walcowate brzmienie, stukające perkusję. I tych dwóch obozów nie można porównywać bo oba mają coś ciekawego do zaoferowania.
pp3088 napisał/a:
Kolesie z Anaal Narkharth wyglądają normalnie i łoją black metal. Kolesie z Rotting Christ również. Wiele jest zespołów grających dobry black bez corpse painta.
Tak zgodzę się ale Marduk jak i tysiące innych zespołów wybrało sobie taką stylistykę i koniec.
pp3088 napisał/a:
Metal z założenia nie miał być klimatyczny. Kogo obchodzą założenia? To, że ktoś umie grać metal z głową nie znaczy, że ma być odcięty od niego.
Black metal!!! Nie metal... metal ma w sobie mnóstwo odmian i znalazł się także gatunek klimatycznego metalu, ale black metal był z samego początku muzykę szybką i bezkompromisową która nie dopuszczał do siebie jakiś klimatycznych tworów (mówię tu o klawiszach i gotyckich elementach). Marduk potrafi stworzyć klimat i to zabójczy...
No ale napisałem że dla ludzi nie znających, Ty znasz się na tych gatunkach więc potrafisz je odróżniać.. ale taka Jaha ma z tym problem i to rozumiem.
Ja też mam i to spory momentami, a słucham sporo black metalu. Chociaż w Gorgorocie rozróżniłbym może z 4 kawałki, bo są bez wokalu
Cytat:
Powiedz mi PP czy ty słuchasz black metalu na co dzień? Ja nie słucham ale potrafię odróżnić dobry black metal od kiepskiego. Potrafię odróżnić dobrze wykonaną i z pomysłem zagraną siekę (Marduk) od gówna w czystej postaci (Nattefrost).
Słucham. Mój drugi ulubiony gatunek po doom metalu.
Cytat:
Ty nie musisz. Przyznam się że troche nie zrozumiałem Twojej wypowiedzi... ba nie zrozumiałem jej chyba wcale. Co chcesz powiedzieć, mówiąc "słaby wytwór" chodzi ci o taki szybki black metal
Black metal!!! Nie metal... metal ma w sobie mnóstwo odmian i znalazł się także gatunek klimatycznego metalu, ale black metal był z samego początku muzykę szybką i bezkompromisową która nie dopuszczał do siebie jakiś klimatycznych tworów (mówię tu o klawiszach i gotyckich elementach). Marduk potrafi stworzyć klimat i to zabójczy...
Co mnie obchodzą trvvskakowe ludziki? Taki Forgotten Tomb używa klawiszy, a jest znacznie bardziej rzeźnicki od Marduka.
Czyli jest dyskusja o nich bezsensowna bo mnie sie co innego podoba a tobie co innego... nikt wszak się nie ugnie
pp3088 napisał/a:
Pionierzy trvv nie byli?
Pionierzy black metalu tworzyli muzykę bardziej ekstremalną od tego co wtedy mogli słuchać...także objawiali się takie symptomy ale ja mam na myśli prawdziwych ludzi którzy tworzą muzę a nie truskawkowych fanów którzy ją oceniają, to jest wg mnie różnica.
Pionierzy black metalu tworzyli muzykę bardziej ekstremalną od tego co wtedy mogli słuchać...także objawiali się takie symptomy ale ja mam na myśli prawdziwych ludzi którzy tworzą muzę a nie truskawkowych fanów którzy ją oceniają, to jest wg mnie różnica.
Ot, taki Hellhammer. Gra w Dimmu Borgir, kapeli która jest jechana przez blackowców. I co? Many jest po prostu normalnym, zdrowo rozsądkowym człowiekiem i za to go cenie.
dominik napisał/a:
Czyli jest dyskusja o nich bezsensowna bo mnie sie co innego podoba a tobie co innego... nikt wszak się nie ugnie
Jak wszystkie dyskusje o muzyce bez fachowego słownictwa.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
) black metalu. Jeśli by ktoś nie wiedział o co kaman to zapraszam do poniższych linków... chyba się wszystko wyjaśni. Ich muzyka jest bezwzględna dla uszu słuchacza. Ciągłe blasty z małymi przerwami na oddech to kwintesencja Mardukowego stylu. Niektórzy powiedzą że nie da się tego słuchać, moze i to prawda dla słuchaczy którzy nie są że tak powiem zaprawieni w boju, ale dla ludzi lubiący czasami posłuchać ostrego i bezlitosnego metalu zrozumieją co tkwi w tej muzyce. Szwedzi jak dotąd wydali 11 albumów (wraz z tym co wyjdzie we wrześniu) i każdy trzyma dobry lub bardzo dobry poziom. W 2004 roku od zespołu odeszli basista B.War i wokalista Legion... jeżeli z zespołu odchodzą tak ważni ludzie jak choćby wokalista który tworzył wizerunek zespołu przez kilkanaście lat to można spodziewać się problemów. To jednak ominęło Marduk bo po skompletowaniu składu wydali dwie super płyty w tym ostatnią jak dotąd "Rom 5.12", która wg mnie jest najlepszą rzeczą jaka wyszła spod "pióra" tych kolesi. Porzucili na nim ultra szybką muzę, kierując się bardziej w rejony monumentalnego grania. Wg mnie jest to najlepsza płyta w 2007 roku (w ekstremalnym metalu) oraz najlepsza w dyskografii.
myli się jednak i to stanowczo 
i tak jest brzydki i nieatrakcyjny 
)
| 
| 