• Profil • Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości • Zaloguj
Rock Room - Forum fanów muzyki gitarowej Strona Główna
• FAQ  • Szukaj • Użytkownicy • Grupy • Rejestracja • Zaloguj


Poprzedni temat «» Następny temat
Wielka thrashowa czwórka
Autor Wiadomość
edgeofthorns 
Administrator
The Great


Last.fm: hapysz
Numer buta: --
Ulubiony muzyk: Zakk Wylde
Wiek: 38
Dołączył: 22 Lut 2009
Posty: 4851
Skąd: że znowu!
Wysłany: 2009-02-24, 20:26   Wielka thrashowa czwórka

ABOMINATION napisał/a:
Od dawna dziennikarze wszem i wobec ogłaszają że wielka thrash metalowa czwórka to:Metallica, Megadeth, Slayer i Anthrax... Osobiście się z tym nie zgadzam, ale ciekaw jestem waszych opini i ewentualnie propozycji jak powinna wyglądać.



edgeofthorns napisał/a:
Wrzucilbym jeszcze tam TestAmenT, a z racji na to, ze nie trawie Megadeth... to bez nich obeszloby sie jak najbardziej.
Choc przyznam... ze teraz Meta juz zdecydowanie nie pasuje tam, mimo tego, ze ostatnia plyta jest w sporej mierze thrashowa...



Dymitr napisał/a:
ABOMINATION napisał/a:
Od dawna dziennikarze wszem i wobec ogłaszają że wielka trash metalowa czwórka to:Metallica, Megadeth, Slayer i Anthrax... Osobiście się z tym nie zgadzam, ale ciekaw jestem waszych opini i ewentualnie propozycji jak powinna wyglądać.


A To jeszcze zależy jak katalogować ?? Czy ze względu na popularność, czy ze względu na własne upodobania...

Jesli chodzi o obiektywną popularność, stricte thrashowych kapel, to tak jak pisałem w innym temacie...
Slayer, Kreator, Destruction,Exodus,.....Sodom i Testament

Nooo..megadeth jeszcze gdzieś tam mogłoby się pałętać...

Jeśli chodzi o mój gust osobisty, to pewnie ciut inaczej by to wyglądało...


Metallica już od czarnego albumu włącznie, z thrashem ma niewiele wspólnego, a Anthrax, to taki Bloodhound Gang metalu, i grał tak wiele, tak niejednoznacznie thrashowych kompozycji, przez co jest tak "zanieczyszczony", że nie da się go stawiać na thrashowym podium...

P.S. Tak poza tematem, to śmieszna historia, bo po atakach 9.11 i tej całej terrorystycznej szopce, jakieś kółko maniaków, kazało anthraxowi zmienić nazwę, bo jakoby popiera terrorystów... te samo kółko gospodyń przywalało się do polskiego Decapitated, jakoby nazwę wzięli od tego filmiku, co Arabowie "skracają" amerykańskiego żołnierza



ABOMINATION napisał/a:
Mi od zawsze w tej "wielkiej czwórce" brakuje Testament i Exodus. Slayerowi miejsca trudno odmówić. Megadeth, Metallica... hmmm
United Abominations - takie sobie, Death Magnetic - fajne, do posłuchania ale thrashowym albumem bym tego nie nazwał. Myśle kto mógłby znaleźć się na czwartej pozycji ale nie mam faworyta którego bym tu śmiało wrzucił...



Dymitr napisał/a:
ABOMINATION napisał/a:
Mi od zawsze w tej "wielkiej czwórce" brakuje Testament i Exodus. Slayerowi miejsca trudno odmówić. Megadeth, Metallica... hmmm
United Abominations - takie sobie, Death Magnetic - fajne, do posłuchania ale trashowym albumem bym tego nie nazwał. Myśle kto mógłby znaleźć się na czwartej pozycji ale nie mam faworyta którego bym tu śmiało wrzucił...


No czwórka się okazała za wąska rzeczywiście :) ...6 to jest idealne rozwiązanie...
Death Magnetic....udaje thrash, ale nim nie jest... no moze momentam...ale w zyciu nie określiłbym jej, jako thrashowej płyty...

No i poniekąd sepultura się pałęta gdzieś w tej okolicy... Kapela bardzo znaczącej sławy...ale nie do końca thrashowa... death prześwituje niejednokrotnie...



ABOMINATION napisał/a:
Co do death magnetic... jeżeli cokolwiek stamtąd miałbym nazwać thrashem to bez żadnych oporów byłoby to "All Nightmares Long". Sepultura jak najbardziej ale tak mniejwięcej do okresu pomiędzy Arise i Roots (może jeszcze odrobinke na Against), ale od Nation wszystko idzie już raczej tylko w stronę Hard Core-u... Na potwierdzenie tej tezy wystarczy przesłuchać najnowszy album. A jeśli zastanawiać sie nad deathowymi naleciałościami to równie dobrze można je też zauważyć choćby w Testamencie... Z nowych wesołych kapel może Chimaira, Lamb of God. W Panterze tż było lekko thrashowe zacięcie. Gdzieś tam pałętają się jakieś: Nevermore, Forbidden, Vio-Lence, Sacred Reich... Uważam że ostatnio widać u chłopaków z Machine Head thrashowe zacięcie...



Dymitr napisał/a:
Oj pocytuję Cię trochę :)

ABOMINATION napisał/a:
Co do death magnetic... jeżeli cokolwiek stamtąd miałbym nazwać trashem to bez żadnych oporów byłoby to "All Nightmares Long"

No ja właśnie tego kawałka kompletnie nie nazwałbym thrashowym..On udaje.. Totalnie nie thrashowy refren... rozbija całą strukturę..
My Apocalipse jest thrashowe...na masę w Slayerowym stylu..
That was just your life... i Suicide and redemption..one moim zdaniem świadczą o Thrashowej stronie tej płyty... al the nightmare zaczyna się, jak niethrashowe kompozycje z Black Albumu, potem jest chwila zwodniczego riffu, tak od ok 35 sekundy..trwa jeszcze trochę...ale potem te załamania tempa i melodii trochę komplikują...sprawę kładzie zupełnie nie thrashowy refren..inaczej, może dałbym się przekonać... Rewelacyjne solo ma ten kawałek i tylko za niego go lubię...

ABOMINATION napisał/a:
Sepultura jak najbardziej ale tak mniejwięcej do okresu pomiędzy Arise i Roots (może jeszcze odrobinke na Against), ale od Nation wszystko idzie już raczej tylko w stronę Hard Core-u...

Roots już jest corowy...jakoś zapomniałem o tym... oczywiście , że jest również corowa...jakoś miałem w pamięci jak to pisałem Sepulturę głównie w klimacie a`la refuse/resist...

ABOMINATION napisał/a:
Z nowych wesołych kapel może Lamb of God.


Nie mogę się przekonać do Thrashowości Lamb of god... niby jest, ale jakoś czuje core`owość ... nie wiem czym to jest spowodowane..nie potrafię im tego jakoś wypunktować...może te blasty tak działają..ale jakoś podskórnie tego cora tam słyszę...

ABOMINATION napisał/a:
Uważam że ostatnio widać u chłopaków z Machine Head trashowe zacięcie...


TAK ! i to mnie bardzo cieszy...może Kerry King przestanie się z nich śmiać :)



ABOMINATION napisał/a:
Ok, już odpowiadam:
1. All Nightmares Long - człowieku moim zdaniem bije My Apocalypse na głowę. Ma w sobie znacznie więcej energi, aż go roznosi. Co do refrenu to nie wiedzę dlaczego miałby być niethrashowy. Na pewno nie jest jakoś bardziej niethrashowy niż większość refrenów z 4 pierwszych albumów. To właśnie My Apocalypse sprawie wrazenie kawałka wypromowanego i wymyślonego jako thrash. Wogóle nie porywa. Słuchałeś dema Death Magnetic? Tam ANL było znacznie wolniejsze... do tego stopnia że można było zasnąc. Wersja ostateczna po prostu jest jednym z najlepszych kawałków jakie nagrali od dawna(oczywiście w tematyce powiedzmy metalowej). TWJYL i S&R są bardzo dobre ale ANL to mój czempion na tym albumie.

2.Roots jest nawet taki troche crossowy, a cech coreowe przejawia już sama Chaos A.D. ale na obu tych albumach widać jeszcze że ciągle jest w tym odrobinka thrashu. Jeśli mielibyśmy mówić o ostatnim labumie który można w ich dyskografi thrashem nazwać to byłby Arise. Zresztą po jego wydaniu Slayer zarzucił im kopiowanie swojego stylu i może to też miało jakiś wpływ na zmianę stylistyki...

3.Thrash się zmienił i będzie się zmieniał dalej i zdaniem wielu LoG, Chimaira i takie tam to może być coś na kształt nowej fali...blablabla...
Dobrze się tego słucha i tyle. Nie jest to zaden trash z Bay Area czy tradycyjny europejski ale to dobrze bo byłby nudny...

4. Kerry czepia się od tego samego czasu co spora ilość fanów, tylko że większosc z nich dała się już przekonać :P



Dymitr napisał/a:
ABOMINATION napisał/a:
Ok, już odpowiadam:
1. All Nightmares Long - człowieku moim zdaniem bije My Apocalypse na głowę. Ma w sobie znacznie więcej energi, aż go roznosi. Co do refrenu to nie wiedzę dlaczego miałby być nietrashowy. Na pewno nie jest jakoś bardziej nietrashowy niż większość refrenów z 4 pierwszych albumów. To właśnie My Apocalypse sprawie wrazenie kawałka wypromowanego i wymyślonego jako thrash.


Bije, czy tam nie biję..to sprawa indywidualna..mnie refren męczy... Tak, My Apocalypse jest kawałkiem wypromowanym i wymyślonym jako thrash...niemniej jest thrashowy od strony technicznej...

A czego refren ANL nie jest thrashowy ?? Przede wszystkim dla tego, że zdaje mi się, że nie jest zagrany w skali molowej, co jest często filarem, thrashu...poza tym ten interwał, po dwóch pierwszych dźwiękach rozwala strukturę harmoniczną refrenu.. No i ten dziwny screamowany wokal



ABOMINATION napisał/a:
Dymitr napisał/a:

Bije, czy tam nie biję..to sprawa indywidualna..mnie refren męczy... Tak, My Apocalypse jest kawałkiem wypromowanym i wymyślonym jako thrash...niemniej jest thrashowy od strony technicznej...


Masz rację, to w dużym stopniu kwestia subiektywnej oceny, ja uważam MA za słaby utwór i z przykrością przyznaje że on obok Broken, Beat & Scared był piosenką którą każdorazowo gdy słucham Death Magnetic musze dosłownie "przemęczyć"...

Dymitr napisał/a:
A czego refren ANL nie jest thrashowy ?? Przede wszystkim dla tego, że zdaje mi się, że nie jest zagrany w skali molowej, co jest często filarem, thrashu...poza tym ten interwał, po dwóch pierwszych dźwiękach rozwala strukturę harmoniczną refrenu.. No i ten dziwny screamowany wokal


Moim zdaniem brzmi molowo, a sposób w jaki został zaśpiewany nadaje refrenowi swoistą dynamikę. Nigdy nie pojąłem o co chodzi z interwałami więc nie będe w stanie się odnieść (sprawdzać też mi się nie chce) ale nie mogę wykluczyć że masz rację. Co do screamowości partii wokalnych, w slayerze choćby pojawiają się dość czesto i w sumie równie często w samym thrashu (zwłaszcza wczesnym). Jeśli już miałbym cokolwiek zarzucić wokalom na tym albumie to że są na thrash zbyt melodyjne. Death Magnetic to nie jest album thrashowy!!! Albumem thrashowym zeszłego roku było "Formation of Damnation" Testament - przynajmniej moim zdaniem.

Już poprawięłm te moje haniebne trashe na thrashe... wiedziałem że coś za wygodnie mi się to słowo pisze :p



Neg napisał/a:
hmmm wracając do głównego wątku tematu.. Slayer, Megadeth, Kreator i Entombed ... chociaż wiem że gdzieś tu powinien znaleźć się Testament, ale jak 4 to 4...



Dymitr napisał/a:
Neg napisał/a:
hmmm wracając do głównego wątku tematu.. Slayer, Megadeth, Kreator i Entombed ... chociaż wiem że gdzieś tu powinien znaleźć się Testament, ale jak 4 to 4...



Entombed ?? Przecież to szwedzki death ! Od Wolverine Blues, nawet coś, co potocznie nazywa się death&roll... thrash,to tak minimalnie..nie na tyle, żeby wpisać go do wielkiej "czwórcy" reprezentantów !



Neg napisał/a:
Cytat:
Entombed ?? Przecież to szwedzki death ! Od Wolverine Blues, nawet coś, co potocznie nazywa się death&roll... thrash,to tak minimalnie..nie na tyle, żeby wpisać go do wielkiej "czwórcy" reprezentantów !


Entombed potocznie uwaza sie za death ale szczerze mowic to thrash moze nie esencja taka jak Slayer, ale jednak thrash. Zawsze mozna go zastapic Testamentem ktory tez pojawil sie w moim poscie. W dyskusje na temat Metallicy, natomiast, nie bede sie wogole wdawal bo ten zespol jest dla mnie po prostu smieszny.



ABOMINATION napisał/a:
Slayer, Testament,Exodus i po zastanowieniu umieściłbym tu jednak Pantere. Mieli swój glam metalowy epizod, ale potem obrali cięższy kierunek i wyszło im to na zdrowie. Jest jeszcze Kreator ale jako zespół ma jedną dużą wadę: jest z Niemiec.



Angie napisał/a:
ABOMINATION napisał/a:
Jest jeszcze Kreator ale jako zespół ma jedną dużą wadę: jest z Niemiec.


A dlaczego jest to wada według Ciebie? ;) Ja lubię wiele niemieckich metalowych zespołów i uważam że ich scena jest silna.



Dymitr napisał/a:
ABOMINATION napisał/a:
Slayer, Testament,Exodus i po zastanowieniu umieściłbym tu jednak Pantere. Mieli swój glam metalowy epizod, ale potem obrali cięższy kierunek i wyszło im to na zdrowie. Jest jeszcze Kreator ale jako zespół ma jedną dużą wadę: jest z Niemiec.


Pantery bym nie wpychał do thrashu..glam era to niemalże 1/2 wydanych płyt , a późniejsze granie, to też nie jest czysty thrash... trudny do określenia post-thrash z core`owymi momentami...

A co do Kreatora, to jemu akurat nie szkodzi to ,ze miał dziadka w wermachcie :P Całkiem płynnie po angielsku świergolą :)

P.S. Z niechęci do niemieckiej muzy tak usilnie mi Destruction wywalałeś z pierwszej czwórki ?? :)



Neg napisał/a:
Dymitr napisał/a:

Pantery bym nie wpychał do thrashu..glam era to niemalże 1/2 wydanych płyt , a późniejsze granie, to też nie jest czysty thrash... trudny do określenia post-thrash z core`owymi momentami...


Nie 1/2 tylko 3/8(nie liczac koncertowki i reinventing hell) Nie zmienia to jednak faktu ze Pantery do 4 nie zalicze z prostych powodow. Pantera jest wyjatkowa i tak naprawde tylko "vulgar display of power" podchodzi pod thrash i to tez jest bardzo naciagane. Jeden album kapeli thrashowa nie czyni...



Dymitr napisał/a:
Neg napisał/a:
Dymitr napisał/a:

Pantery bym nie wpychał do thrashu..glam era to niemalże 1/2 wydanych płyt , a późniejsze granie, to też nie jest czysty thrash... trudny do określenia post-thrash z core`owymi momentami...


Nie 1/2 tylko 3/8(nie liczac koncertowki i reinventing hell) Nie zmienia to jednak faktu ze Pantery do 4 nie zalicze z prostych powodow. Pantera jest wyjatkowa i tak naprawde tylko "vulgar display of power" podchodzi pod thrash i to tez jest bardzo naciagane. Jeden album kapeli thrashowa nie czyni...


Napisałem niemalże 1/2... bo dokładnie 4/9,skoro już tak się rozliczamy...chyba zapomniałeś o jakiejś płycie..

Metal Magic
Projects In The Jungle
I Am The Night
Power Metal

I potem...

Cowboys From Hell
Vulgar Display Of Power
Far Beyond Driven
The Great Southern Trendkill
Reinventing The Steel



Neg napisał/a:
faktycznie umknelo mi "Projects in the Jungle" ale jesli mamy byc juz tak 100% dokladni to "I am the night" wyszlo jako bootleg dopiero potem remasterowano go na pelnoprawnego LP.



ABOMINATION napisał/a:
Cytat:
P.S. Z niechęci do niemieckiej muzy tak usilnie mi Destruction wywalałeś z pierwszej czwórki ??


No cóż... właśnie dlatego... Pantera to nie jest stricte thrash, zgadzam się jak najbardziej. Tylko że ich najchętniej bym tam widział w moim rankingu. Ale jeśli ma być w miarę tradycyjnie to chyba faktycznie powinnien być to Kreator. Lubie Sodom i Destruction (pomimo że są z Niemiec) ale jest troche kapel na podobnym poziomeie jak oni np. Overkill, Death Angel, Sadus, Anthrax starający się wrócić do łask. Wieć niech będzie Slayer, Testament, Exodus i Kreator.



kaco321 napisał/a:
Szczerze? nie za bardzo się wgłębiałem w Thrash... znam tylko Slayera, Mettalicę a nie z "czwórki" to Panterę, Deamegaplan i chyba tyle. A Sepultura ? sam nie wiem co oni grają.
_________________

 
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Nie możesz ściągać załączników na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Style created by PiotreQ9 from HeavyMusic.org

| | Darmowe fora | Reklama
Darmowa reklama, reklama za free, reklamy za darmo

Metal Top - 100