The Crown powstali w 1990 roku w Trollhatten w Szwecji. Panowie napierdalają death/thrash metal w szwedzkiej formule, czyli szybko, "skocznie" i bezwzględnie. Miejscami ich muzyka mam wrażenie (może prawdziwe, może błędne) zahacza o grindcore. Razem panowie nagrali 4 płyty i rozpadli się w roku 2004. Na szczęście fanów w 2009 roku The Crown powstał z zmarłych. Moją ulubioną płytą jest "The Deathrace king", poza tym znam tylko trzy pierwsze, wraz z wymienioną. Polecam ludziom którzy potrzebują ostrego nakurwu w muzyce
Członkowie:
* Jonas Stålhammar – vocals
* Marko Tervonen – guitar
* Marcus Sunesson – guitar
* Magnus Olsfelt – bass
* Janne Saarenpää – drums
Byli członkowie:
* Johan Lindstrand – vocals
* Tomas Lindberg – vocals
* Robert Österberg – guitar
Dyskografia:
* The Burning (1995 as Crown of Thorns)
* Eternal Death (1997 as Crown of Thorns)
* Hell Is Here (1999)
* Deathrace King (2000)
* Crowned in Terror (2002)
* Possessed 13 (2003)
* Crowned Unholy (Best of) (2004)
Wiek: 38 Dołączył: 27 Lut 2009 Posty: 2594 Skąd: Prosto z nieba !
Wysłany: 2010-01-26, 22:00
Jako ciekawostkę dodam, że kapela wcześniej nazywała się "The crown of thorns" ale istniejąca wcześniej chrześcijańska kapela o tej samej nazwie wymusiła na nich zmianę nazwy.
Jako podobne, mogę dodać projekt wokalisty Crowna: One Man Army And The Undead Quartet
Prędzej bym jednak w thrashu chyba szukał innych podobnych, mimo deathowego wokalu.
Nie przepadam za ta kapelą, a Twój ulubiony "Total satan" jest marny kompozycyjnie...
..no ale muszę wziąć poprawkę na to,że lubisz screamo
_________________
Ostatnio zmieniony przez Dymitr 2010-01-26, 22:01, w całości zmieniany 1 raz
Dominik [Usunięty]
Wysłany: 2010-01-26, 22:02
Dymitr napisał/a:
Nie przepadam za ta kapelą, a Twój ulubiony "Total satan" jest marny kompozycyjnie...
..no ale muszę wziąć poprawkę na to,że lubisz screamo
A ty słuchasz SKA ahahaha ... nie ważne że jest słaby kompozycyjnie, ważny że kopie dupsko aż miło hehehe to jest najważniejsze
Najbardziej lubię Deathrace King, właściwie to uwielbiam wokal Lindstranda, bardziej mnie on jednak przekonuje w nowej kapeli grającej deathrash - One Man Army & The Undead Quartet, coś zajebistego i melodyjnego zarazem, Public Enemy No.1 gościł kiedyś na mojej liście bardzo często, niestety mam wrażenie, że z albumu na album jest coraz gorzej, mimo, że Johan stara się wprowadzać do kapeli ciekawe zróznicowanie, chociażby przez mieszane wokale czy klimatyczne introdukcje w niektórych numerach. xD
_________________ LUDZIE TO ŚCIERWO, KTÓRE NALEŻY WYELIMINOWAĆ
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum