Dominik... przecież wiesz... nie znasz się i ja też tamten link dałem na szybko. W twoich linkach lepiej się spisują ofc. Widziałem jeszcze jeden ekstra link, ale no kurdak, nie mogę go znaleźć.
_________________ kaco321 > lvl up > kaco > lvl up > The kaco > lvl down > kaco > lvl up > The Kaco
Ostatnio zmieniony przez The Kaco 2009-10-10, 08:21, w całości zmieniany 1 raz
REKLAMA
Numer buta: 46
Ulubiony muzyk: Greg Sage
Wysłany: 2009-10-09, 21:08
Ostatnio zmieniony przez Dominik 2009-10-10, 08:21, w całości zmieniany 1 raz
Dominik [Usunięty]
Wysłany: 2009-10-09, 21:08
Ehhh no wiem że się nie znam przecież słucham screamo to nie to co ska ale ... hehehe Nie no ale tak na poważnie to jak już mówiłem Pontroy dobrym drumerem jest ale bez przesady, są ludzie co robię ciekawsze rzeczy od niego
Nie twierdzę że Mike Pontroy jest kiepski ale nie przesadzajmy
Słuchaj Domnik.. Widzę że u Ciebie jest zasada. Podoba mi się = szacunek. Podoba mi się = maja dobrych muzyków. Podoba mi się = Nie można krytykować. Nie podoba mi się = wyjebane i generalnie lol na całego. (tochę przesadziłem z przykładami - lae chodzi o ogólny wydźwięk.)
Fajnie.. tylko że brak szacunku to osób takich jak Mike Portnoy wcale nie jest fajna, bo świadczy to tylko o Twojej znikomej wiedzy muzycznej. To jest najlepszy perkusista na świecie według wielu branżowych portali i krytyków i fanów (najmniej obiektywne oczywiście.). Może Ci się to nie podobać że to w Twoim Down czy też Deftones nie gra taki muzyk - ok. Ale tego nie zmienisz. Więc wrzuć na luz i przestań co chwile oczerniać ten zespół bo nie masz takiego prawa. Może Ci się nie podobać muzycznie.. ale to są jedni z najlepszych muzyków na świecie którzy potrafią robić rzeczy niebywałe ze sprzętem na którym grają. I nie linkuj mi tutaj jakiś mastodonów i innych betonów.. bo Portnoy ma w swoim repertuarze więcej technicznego grania niż Ci wszyscy panowie razem wzięci. I uwierz.. (bo zaraz będzie atak z Twojej strony) że patrzę na to obiektywnie.. nie kieruję się miłością do zespołu.. bo inaczej musiałbym też kkochać Labriego czy też Petrucciego.. a obaj (mimo iż Petrucci zajebistym gitarzystą jest) bardzo mnie nie raz denerwują. Tyle w temacie.
Pewnie do DT trzeba dorosnąć.. bo nie potrafię zrozumieć aż takiej niechęci do tego zespołu.
_________________ "If It Bleeds, We Can Kill It"
Ostatnio zmieniony przez Therion 2009-10-10, 03:09, w całości zmieniany 1 raz
Dominik [Usunięty]
Wysłany: 2009-10-10, 13:05
Therion napisał/a:
Słuchaj Domnik.. Widzę że u Ciebie jest zasada. Podoba mi się = szacunek. Podoba mi się = maja dobrych muzyków. Podoba mi się = Nie można krytykować. Nie podoba mi się = wyjebane i generalnie lol na całego. (tochę przesadziłem z przykładami - lae chodzi o ogólny wydźwięk.)
Co Ty misiu pierdolisz hahaha? U Ciebie jest taka sama zasada więc Misiek wyluzuj haah
Therion napisał/a:
Fajnie.. tylko że brak szacunku to osób takich jak Mike Portnoy wcale nie jest fajna, bo świadczy to tylko o Twojej znikomej wiedzy muzycznej.
Misiek, chłopie a gdzie ja napisałem że nie mam do niego szacunku? Jedynym zawodnikiem z Dream Theater do którego nie mam szacunku to jest LaBrie bo uważam że pieje jak kogut, brak mu zmienności w głosie, jak śpiewa to tak jakbym słyszał jednostajne buuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu. Co do reszty mam wielki szacunek. Kolesie są bardzo dobrymi muzykami i jak mówisz tego nie zmienię i wcale nie chcę bo ich w kutas szanuje, to że mi się nie podoba ich muza to już druga strona medalu.
Therion napisał/a:
Może Ci się to nie podobać że to w Twoim Down czy też Deftones nie gra taki muzyk - ok
Te zespoły jak i inne są dowodem że nie trzeba masturbować gryfu z prędkością światła by robić dobrą muzę... Wcale nie żałuje że taki Pontroy nie gra w Deftones czy Down, wtedy muzyka tych zespołów byłaby inna a tego bym nie chciał. Ba w Down gra na perce Jimmy Bower który no nie ukrywam jest kiepskim perkusistą, ale to wystarczy na tak piękną muzę jaką grają.
Therion napisał/a:
Więc wrzuć na luz i przestań co chwile oczerniać ten zespół bo nie masz takiego prawa.
Nie mam prawa zabić, ukraść, zranić itp. Do tego akurat mam prawo, tak samo jak Ty masz prawo do oczerniania takich zespołów jak Linkin Park, The Smashing Pumpkins itp... nawet sam kiedyś chyba powiedziałeś że masz prawo to robić.... więc nie zabraniaj mi tego.
Therion napisał/a:
nie linkuj mi tutaj jakiś mastodonów i innych betonów.. bo Portnoy ma w swoim repertuarze więcej technicznego grania niż Ci wszyscy panowie razem wzięci. I uwierz.. (bo zaraz będzie atak z Twojej strony) że patrzę na to obiektywnie..
Jasneeeeeeeeee..... obiektywnie heheh dobra sobie Misiek. Mastodon, Dillinger to może nie tak sławni muzycy jak panowie z DT ale nie mniej utalentowani... teraz to Ty obracasz się w moje przeciwieństwo... bronisz ich za wszelką cenę. A Richard Christy jest zajebistym drumerem... klasą porównywalną do Pontroya... szkodą że gościa nie znasz.... hmmmm to Ty mi zarzucałeś brak wiedzy? Dziwne.
Therion napisał/a:
Pewnie do DT trzeba dorosnąć.. bo nie potrafię zrozumieć aż takiej niechęci do tego zespołu.
Nie trzeba dorastać.... ja słuchałem DT już bardzo dawno i szczerze powiem że mi się znudzili w cholerę co nieraz już mówiłem Misiek, więc nie ma to nic z dorastaniem... bo jest wiele fajniejszych zespołów jak dla mnie od Dream Theater i szkoda mi na nich czasu.
Ostatnio zmieniony przez Dominik 2009-10-10, 13:06, w całości zmieniany 1 raz
Domin,argument o dorastaniu do muzyki DT jest jak najbardziej trafiony ze wszystkiego co Therion splodzil. Nie wyobrazam sobie 14latka,ktory rozumie Sceny.Malo tego,w cholere ludzi nie czai przekazu.to nie jest prosta muzyka .
_________________ Grałbym bluesa, gdybym potrafił. Ale nie potrafię, więc gram metal
Dominik [Usunięty]
Wysłany: 2009-10-10, 16:41
Cytat:
Domin,argument o dorastaniu do muzyki DT jest jak najbardziej trafiony ze wszystkiego co Therion splodzil. Nie wyobrazam sobie 14latka,ktory rozumie Sceny.Malo tego,w cholere ludzi nie czai przekazu.to nie jest prosta muzyka .
Nie moge sobie wyobrazić 14 latka ale 15 latka słuchającego DT bo najnormalniej takie znam... kolo nie tylko porusza się w dyskografii DT ale także rzeczy wyjątkowo trudnych, proga i jazzu... A poza tym wiek tu nie ma nic do rzeczy wg mnie... liczy się wrażliwość na muzykę.
Ostatnio zmieniony przez Dominik 2009-10-10, 16:41, w całości zmieniany 1 raz
Pep,mam za maly poziom tró aby tam sie udzielac ; ( ale kiedys rozjebiemy towarzystwo i kult Ivana haha.
Domin,tez znam, ale glowy nie dam uciac ze rozumie.
_________________ Grałbym bluesa, gdybym potrafił. Ale nie potrafię, więc gram metal
Dominik [Usunięty]
Wysłany: 2009-10-11, 00:33
Karharoth napisał/a:
Domin,tez znam, ale glowy nie dam uciac ze rozumie.
Ja głowy nie dam że inni rozumieją ... kuwa ale wyszło zdanie hehe
Już nie przesadzajcie, że do interpretacji Dream Theater trzeba byc 70 letnim Einsteinem. Są trudniejsze zespoły.
marcinq [Usunięty]
Wysłany: 2009-10-28, 23:09
semako napisał/a:
o matko! jak coś takiego mogło mnie omijać przez tyle czasu??? ten perkusista jest zręczny jak Gilgamesz!
Warto dodać, że Portnoyowi lekcji udzielał nie kto inny jak Neil Peart (Rush) - najlepszy perkusista ever. A te linki, które podaliście to chujostwo, dobry perkusista to perkusista techniczny, dobry gitarzysta to gitarzysta dobry technicznie, tak samo wokal, który wie co bębni, gra, śpiewa, a nie bezsensownie napierdala i jest trv.
Fakt do bycia dobrym wystarczą umiejętności. Do bycia genialnym trzeba mieć coś w sobie. Tak ad notum, nie odnosząc się w żaden sposób do twórczości DT.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum